Nadejdzie taka chwila, kiedy na Kremlu przestaną odbierać telefony Putina
Kto będzie rządził Rosją? Najprostsza odpowiedź brzmi: Miedwiediew i Putin, prezydent i premier. Na razie wszystko idzie zgodnie z planem. Władimir Putin został szefem prorządowej partii Jedna Rosja, a w maju ma zostać premierem. „Związek Radziecki powraca, Putin został nowym sekretarzem generalnym" – pisze światowa prasa. Jaki to jednak sekretarz generalny, co nawet do partii nie wstąpił? Jest przywódcą, ale do partii nie należy. I Putin się po prostu boi. Jego misternie budowany plan, by władzę oddać, ale jednak przy niej pozostać, ma bardzo kruchą podstawę – lojalność Dmitrija Miedwiediewa. Historia zna wiele przykładów ojcobójstwa. Putin wie, że szefostwo partii to żadna gwarancja, bo partie w Rosji składają się z konformistów lojalnych wobec tego, kto jest najsilniejszy. Może ustępujący prezydent za bardzo uwierzył rządowej propagandzie. Może myślał, że nawet jak władzę odda, zawsze będzie mógł powrócić. A to proces, którego już się nie da zatrzymać. Może nadejdzie taka chwila, kiedy na Kremlu przestaną odbierać jego telefony. A jego uczeń i wychowanek Dima Miedwiediew odpowie mu słowami Ostapa Bendera: „A my się, towarzyszu, znamy?"
Więcej możesz przeczytać w 17/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.