Gwiazdy gatunku przyprawiają brzmienie Nowego Orleanu funky, elektroniką, latynoskimi rytmami, folkiem, a nawet country. I sprzedają miliony płyt. Diana Krall, Cassandra Wilson, Basia, Norah Jones, Sade Adu, Candy Dulfer czy Natalie Cole wprowadziły jazz na szerokie wody muzycznego mainstreamu. I spowodowały niezłe zamieszanie.
Ortodoksi zżymają się, że to profanacja jazzu. A sceptycy dodają: „Wygląda dobrze, ale czy potrafi grać?". Tak pytał męski głos w „Saxuality”, tytułowym utworze z debiutanckiej płyty holenderskiej saksofonistki Candy Dulfer. Mimo że artystka miała już wtedy na koncie spory przebój „Lily Was Here” w duecie z gitarzystą Davem Stewartem i koncerty z Princem, a pracę muzyka sesyjnego zaczęła w wieku 11 lat, nie wszyscy traktowali poważnie seksowną blondynkę.
Więcej możesz przeczytać w 46/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.