Republikanie, którzy zdobyli większość w amerykańskiej izbie reprezentantów, już ruszyli przeciw prezydentowi Obamie. Na początek chcą zdemontować reformę służby zdrowia, którą Obama uważa za swój największy sukces. Na początek.
Naiwnym idealistom, którzy sądzili, że współpraca między prezydentem a nową większością nie jest wykluczona, zrzedły miny. Prawica chce pokazać, kto teraz rządzi na Kapitolu, nim Obama zjawi się tam, by wygłosić orędzie o stanie państwa. Batalia o reformę służby zdrowia jest jedną z wielu. A wszystkie razem stanowią zaledwie preludium do walki o Biały Dom, która rozpocznie się za rok. Ustawy, reformy, budżet, deficyt to w zasadzie pretekst. Chodzi o wykazanie się ideologiczną czystością przed partyjnymi dołami, przygotowanie gruntu pod właściwą kampanię, uwypuklenie podziałów na „my" i „oni”, ustawienie się w odpowiednim szyku przed decydującą bitwą.
Więcej możesz przeczytać w 2/2011 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.