Przepis na sukces programu typu talent show jest prosty: właściwie dobrane jury. Powinien w nim zasiąść dobry i zły policjant, którzy będą się z sobą ostro kłócić. Cięte riposty należy im napisać wcześniej, niech przećwiczą. A potem mogą już błyszczeć, w końcu to oni, a nie zwykli uczestnicy są prawdziwymi gwiazdami.
Zwyciężczynią pierwszej edycji »Idola« została Ala Janosz, ale tak naprawdę wygrałem ja" – stwierdził niedawno Kuba Wojewódzki na łamach branżowego miesięcznika „Press”. Rzeczywiście, o dziewczynie wszyscy zapomnieli, a dziennikarz jest jedną z najlepiej zarabiających gwiazd polskiego show-biznesu, ma własny program w telewizji i porsche w garażu.
Właściwie żaden z triumfatorów pierwszego w Polsce talent show nie zrobił spektakularnej kariery. Tomek Makowiecki mimo wielu prób nie wylansował ani jednego przeboju, Ewelina Flinta od lat milczy, a Szymon Wydra wypuszcza kolejne płyty, które przechodzą bez echa. Sukcesy Ani Dąbrowskiej i Moniki Brodki to wyjątki.
Więcej możesz przeczytać w 2/2011 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.