– Rząd przyjął najbardziej pesymistyczny scenariusz – słyszymy od osoby z otoczenia premiera. – Oto on: wybory w Irlandii wygrywa opozycja, która wypowiada dotychczasowe porozumienia oszczędnościowe, i nowy rząd rozpoczyna procedurę restrukturyzacji długu. W ślad za Irlandią podąża Grecja. A greckie obligacje kupowały banki niemieckie i francuskie. Restrukturyzacja oznacza, że za każde zainwestowane euro wraca do nich jakieś 30 centów. Ileś banków upada. Do tego dochodzi jeszcze napięta sytuacja w Portugalii i Hiszpanii. Jeśli te kraje okażą się niewypłacalne, mamy już wielki krach w Europie. A polskie potrzeby pożyczkowe na ten rok to 130 mld zł. Trzeba je ograniczać.
Inny ze współpracowników premiera: – Budżet na ten rok nie został nawet uchwalony, a już wiadomo, że wpływy zostały przeszacowane i trzeba będzie ciąć wydatki.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.