Henryka Krzywonos-Strycharska: Zawsze jestem zwarta i gotowa, jeśli trzeba pomóc. I nie ma znaczenia, czy to dzień, czy noc…
A czemu pomagać? Przecież mamy swoje życie, swoje kłopoty…
Chyba po to się urodziłam. Ja od zawsze miałam to w sobie, najpierw pomagałam mojej najmłodszej siostrze, później posypał się Sierpień 80 i stan wojenny, a w końcu rodzinny dom, dwanaścioro dzieci wychowałam.
Teraz, pracując z rzecznikiem praw dziecka, „wychowuje" pani też dorosłych…
Bardziej pomagam dzieciom. A dzieją się rzeczy straszne. Myślę, że kiedyś też takie rzeczy były, tyle tylko, że odbywały się w czterech ścianach, a dzisiaj wychodzą poza. Więc naszym obowiązkiem jest wkroczyć i pomóc.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.