Czy prezydent Barack Obama powinien stanąć na czele wspólnej, wspartej przez Ligę Arabską zachodniej interwencji wojskowej celem obalenia Kaddafiego?
Pamiętam lata zakazu lotów nad Bośnią. Bośniaccy muzułmanie ginęli pod okiem NATO-wskich patroli, choć „no-fly zone" Rada Bezpieczeństwa ONZ ustanowiła już w październiku 1992 r. A do masakry w Srebrenicy doszło w lipcu 1995 r. To by było na tyle.
Wprowadzenie zakazu lotów nad Bośnią było podjętą przez Zachód próbą uspokojenia sumienia po tym, jak Serbowie wymordowali muzułmanów w pierwszym półroczu wojny. Nie chodziło o to, by zapobiec czyjejś śmierci – tu bardziej skuteczne byłoby zniesienie groteskowego embarga na broń. Politycy w Waszyngtonie i Paryżu chcieli mieć poczucie, że robią coś – cokolwiek – w kwestii ludobójstwa.
Więcej możesz przeczytać w 12/2011 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.