Byli urzędnicy Kancelarii Prezydenta, którzy wystąpili w filmie „Mgła" dotyczącym katastrofy smoleńskiej, prawdopodobnie znajdą się na sejmowych listach PiS – dowiedział się „Wprost”. Dotąd mówiło się, że o mandaty poselskie będą ubiegać się jedynie dwaj prezydenccy ministrowie, którzy wystąpili we „Mgle”, czyli Jacek Sasin i Andrzej Duda. Z naszych ustaleń wynika jednak, że na listach znajdą się także pozostali bohaterowie dokumentu: Paweł Zołoteńki, Marcin Wierzchowski, Jakub Opara i Adam Kwiatkowski. – Ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła, ale prezes patrzy na ten pomysł życzliwie – zdradza nam jeden z członków komitetu politycznego PiS. Sami bohaterowie „Mgły” wypowiadają się na temat startu w wyborach wstrzemięźliwie. – Nikt ze mną na ten temat nie rozmawiał, ale gdyby propozycja padła, to na pewno bym się nad nią zastanawiał – mówi Kwiatkowski.
Ulica Gosiewskiego w Toruniu?
Na terenie dawnej radzieckiej bazy wojskowej w Toruniu mogą powstać ulice Przemysława Gosiewskiego, Jerzego Szmajdzińskiego i gen. Andrzeja Błasika – wynika z informacji „Wprost". Taki pomysł zgłosili lokalni działacze PiS. Kierowany przez posła Zbigniewa Girzyńskiego z PiS toruński komitet budowy pomnika Lecha Kaczyńskiego i pozostałych ofiar katastrofy smoleńskiej chce, by jedenaście ulic na osiedlu JAR nosiło nazwiska osób, które w 2010 r. zginęły w drodze do Katynia. – Każda ze wskazanych przez nas osób reprezentuje inną grupę społeczną – podkreśla Jakub Kowalski, radny Prawa i Sprawiedliwości. Z ustaleń „Wprost” wynika, że w piśmie przesłanym do prezydenta miasta poza nazwiskami Gosiewskiego (PiS), Szmajdzińskiego (SLD) i gen. Błasika wymienieni są także Edward Wojtas (PSL), Krystyna Bochenek (PO), Tomasz Merta (wiceminister kultury), Sławomir Skrzypek (prezes NBP), Janusz Kurtyka (prezes IPN), bp Tadeusz Płoski, Andrzej Przewoźnik (przewodniczący Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa), aktor Janusz Zakrzeński. – To dobra idea, bo Smoleńsk był olbrzymią tragedią. Jedyną przeszkodą może być to, że na Jarze ulice są już ponazywane – mówi Andrzej Jasiński, radny Czasu Gospodarzy, klubu związanego z prezydentem miasta.
Reforma rolna
Starosta powiatu kościerskiego w województwie pomorskim zadecydował o przejęciu przez skarb państwa części prywatnej nieruchomości powołując się na… dekret PKWN o reformie rolnej z 1944 r. Dekret umożliwiał nacjonalizację gospodarstw o powierzchni ponad 100 hektarów. Decyzja wydana pod koniec 2010 r. dotyczyła działki o powierzchni 35 hektarów. – O sprawie dowiedziałem się przypadkiem, gdy zobaczyłem wpis do księgi wieczystej – mówi poszkodowany Stanisław Myszka, który odwołał się do sądu administracyjnego i zawiadomił prokuraturę. Grzegorz Zabrocki, były starosta kościerski, który pojął feralną decyzję, tłumaczy: – Podpisywałem setki pism. Na pomysł wpisania dekretu PKWN jako podstawy prawnej musieli wpaść podlegli mi pracownicy.
Najdroższe zdjęcie świata
Rekordową cenę 3,89 mln dolarów uzyskało sprzedane podczas nowojorskiej licytacji w domu aukcyjnym Christie’s zdjęcie autorstwa Cindy Sherman. Fotografia „Untitled #96" na liście najdroższych zdjęć świata zdetronizowała „99 Cent II Diptychon” Andreasa Gursky’ego, sprzedane w 2007 r. za 3,3 mln dol. „Untitled #96” pochodzi z serii kilkudziesięciu autoportretów Sherman „Centrefold of Horizontals” z lat 80. Słynne fotografie nawiązujące do stylistyki soft porno miały skłaniać do refleksji nad sytuacją kobiet. Fotografię „Untitled #96” kupił Philippe Segalot, nowojorski koneser i handlarz dziełami sztuki. Prace Cindy Sherman są uznawane za klasykę światowej fotografii. Artystka w latach 70. i 80. wpisywała się w główny nurt sztuki feministycznej i społecznie zaangażowanej.
Gibson wraca
Wydawało się, że to już koniec jego kariery. Gdy w marcu sąd orzekł, że Mel Gibson jest winny brutalnego pobicia partnerki i matki swojego dziecka Oksany Grigoriewej, środowisko filmowe odwróciło się od niego. Do internetu wyciekły nagrania, na których aktor wyzywa kobietę, używając rasistowskich określeń. Pięć lat temu zatrzymany przez drogówkę pijany i agresywny Gibson groził policjantom, obrzucając ich antysemickimi obelgami. Po tych popisach agencja aktorska, która reprezentowała artystę, zerwała z nim kontrakt, a kolejni producenci wyrzucali go z obsady. Mimo swej złej sławy Gibson rozpoczyna właśnie pracę ze scenarzystą „Braveheart", Randallem Wallace’em. Amerykańskie media podejrzewają, że pracuje nad „Love and Honor”, filmem inspirowany życiem carycy Katarzyny Wielkiej. W dotychczasowym dorobku Gibsona są takie hity, jak: „Czego pragną kobiety”, „Mad Max” czy „Million Dollar Hotel”. Produkcja Wima Wendersa, w której obok Gibsona wystąpiła Milla Jovovich, w tym tygodniu na DVD we „Wprost”.
List do redakcji
Nie można zgodzić się z zawartym w publikacji „Wprost" obrazem Wołomina. Przyznaję, Wołomin trzeba zmienić po latach zastoju i zadłużania miasta. Musimy przyspieszyć modernizację, przyciągnąć inwestorów i nowych mieszkańców. Potrzeba do tego wyzwolenia energii wołominian oraz sprawnych urzędników. Jesteśmy aktywni zawodowo, kulturalnie i budujemy społeczeństwo obywatelskie. Samo miasto już teraz ma wiele jasnych stron. Liczny sektor drobnych przedsiębiorców, stale ulepszana infrastruktura kulturalna i sportowa, walory rekreacyjne i potencjał inwestycyjny ze względu na bliskość Warszawy – to tylko niektóre z naszych atutów. Niestety, niektórzy samorządowcy, zamiast wykorzystać okazję, że ogólnopolski tygodnik zainteresował się ich miastem, toczą na jego łamach lokalną wojenkę. Przykładają rękę do utrwalania krzywdzącego stereotypu Wołomina. Ich kontakt z mediami to spotkanie w barze przy piwku i knajackie gesty. Jednego z nich można łatwo wytłumaczyć frustracją, że jako kandydat na burmistrza zajął czwarte miejsce w ostatnich wyborach. Jego i jego kolegów mieszkańcy znów rozliczą w następnej elekcji. Mnie także. Ryszard Madziar, burmistrz Wołomina
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.