Sherlock Holmes na tropie Hannibala Lectera

Gdy szef Archiwum X prowadzi szkolenia dla policjantów, zawsze im  powtarza, że trzeba czytać policyjne podręczniki, ale również powieści o  genialnym detektywie Sherlocku Holmesie. – Jestem za starą szkołą detektywistyczną, uzupełnianą nowinkami technicznymi. Oczywiście nie  podważam osiągnięć kryminalistyki, trzeba je znać, ale nie one są istotą pracy policjanta. Ważniejsze jest myślenie i dedukowanie – mówi Bogdan.

Ani on, ani inni oficerowie Archiwum X nie ujawniają swoich nazwisk. –  Już Epikur uczył: żyj w ukryciu – Bogdan uśmiecha się lekko. Filozofów cytuje niemal w każdym zdaniu. Kartezjusza i jego „Myślę, więc jestem",świętego Augustyna, który mówił, że we wnętrzu człowieka mieszka prawda, nawet Heraklita z Efezu, który przekonywał, że wszystko jest ogniem. – Bo bez filozofii kryminalistyka błądzi – tłumaczy.

Nie lubi natomiast porównań z przystojnym agentem Mulderem z kultowego amerykańskiego serialu. – No nie. Nie, nie – krzywi się. – To media nas tak nazwały, a ja nie byłem z tego powodu szczęśliwy.