Bo to, że młodzi wspólnoty potrzebują – a nie są tylko egotycznymi indywidualistami – wynika z przygotowanego pod kierownictwem Boniego raportu „Młodzi 2011". – Już nie chcemy się zamykać na innych ludzi, raczej wolimy się otwierać – uważa Justyna, 30-letnia współwłaścicielka Charlotte, i właśnie tym tłumaczy gwałtowną popularność przepełnionego z reguły lokalu. – Ludzie potrzebują intymności – ostrzegali doradcy, gdy na środku bistro jego właścicielki stawiały ciężki drewniany stół na 20 osób. Szybko okazało się, że nie wszyscy. Przy wielkim stole miejsca zapełniają się najwcześniej, dopiero potem klienci siadają przy dwuosobowych stolikach.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.