O tego drugiego, zapewne już martwego, upominał się niedawno w liście do Baracka Obamy. O dawnej partnerce zapomniał. Ma nową żonę – broniącą go mecenas Isabelle Coutant-Peyre. Wzięli ślub w więzieniu według reguł szariatu. Niewykluczone, że przyjęcie wiary muzułmańskiej (Carlos podaje różne daty tego aktu, z dwudziestoletnim rozrzutem) miało ułatwić mu przede wszystkim zawieranie związków z kobietami bez oglądania się na formalności cywilne. Inną żonę, Lenę Jarrar, Szakal zostawił w Sudanie.
W swojej książce „Wyszłam za terrorystę. Miłość pod wysokim napięciem" Isabelle Coutant-Peyre wyznaje, że z małżonkiem – równie mocno jak miłość – łączy ją wspólnota ideowa: sprzeciw wobec amerykańskiej i syjonistycznej opresji, szczególnie okrutnej dla narodu palestyńskiego. A jej życiowy partner to człowiek wyjątkowy i uroczy. Książkę napisała również Magdalena Kopp. Już jej tytuł brzmi inaczej: „Lata terroru. Moje życie u boku Carlosa”. Autorka twierdzi, że Carlos to „nadęty oszołom” gotów zabijać wszystkich dokoła z zimną krwią. Idei dzielić z nim nie sposób, bo nie wyznaje żadnych. Opinie jego kobiet mówią o nim być może więcej niż analizy speców od terroryzmu. Obie charakterystyki przy tym się nie wykluczają. Dotyczą bowiem wybujałej osobowości megalomana i mitomana, trafnie już nazwanego celebrytą terroryzmu.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.