Wie pani, za co ją tak bardzo kocham? Za to wszystko, co ona w życiu wycierpiała. I jak bardzo musiała być silna i dzielna, żeby mnie urodzić w więzieniu – 82-letnia Ewa Ilić mówi, patrząc mi prosto w oczy. Z taką samą pewnością mówi o niewinności swojej matki Emilii Margarity Gorgon, która ponad 80 lat temu została uznana przez sąd – najpierw lwowski, a potem krakowski – za winną zabójstwa 17-letniej Lusi Zarembianki, córki inżyniera Henryka Zaremby, u którego Gorgonowa zatrudniła się jako opiekunka do dzieci.
– Dopuszcza pani możliwość, że matka jednak była winna? – pytam.
– Nie! – Skąd taka pewność?
– Ja to prostu wiem – ucina. Rehabilitacja Rity Gorgonowej to marzenie życia Ewy Ilić.
PSYCHIATRYCZNA EKSHUMACJA
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.