GRAND PRESS PHOTO
Zwycięskie zdjęcie naszego fotoreportera
Maksymilian Rigamonti ponownie został laureatem najbardziej prestiżowej nagrody dla fotoreportera w Polsce, Grand Press Photo. W kategorii portret sesyjny jury uhonorowało dwie jego prace: zdjęcie gen. Wojciecha Jaruzelskiego opublikowane we „Wprost” ( I nagroda) oraz prezentowaną w tym numerze fotografię mężczyzny z kijowskiego Majdanu (II nagroda). Zwycięzcą Grand Press Photo 2014 został Jakub Szymczuk z „Gościa Niedzielnego”. Zdjęcie roku przedstawia scenę z czarnego czwartku w Kijowie. Jest to zarazem zdjęcie dziesięciolecia.
POLITYKA
Wyścig do Europy
Radosław Sikorski, Janusz Lewandowski i Jacek Rostowski. Trzech polskich kandydatów do objęcia ważnego stanowiska w Unii Europejskiej po wyborach do europarlamentu. Minister spraw zagranicznych jest zainteresowany fotelem unijnego szefa dyplomacji zajmowanym obecnie przez Catherine Ashton. Rostowski i Lewandowski są przymierzani do stanowiska komisarza i jednocześnie wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej. – Najbardziej nogami przebiera Radek, który chce odegrać rolę głównego europejskiego dyplomaty, a potem wrócić do Polski i zasiąść pod prezydenckim żyrandolem – mówi nam współpracownik szefa rządu. Jak dowiaduje się „Wprost”, tuż po tym, jak Donald Tusk ogłosił, że nie wybiera się do Europy po wyborach i nie będzie się starał o stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej, Radosław Sikorski zaczął wypytywać współpracowników premiera, czy ta deklaracja jest poważna i ostateczna. Gdyby Tusk był zainteresowany objęciem fotela po José Manuelu Barroso, minister nie miałby żadnych szans. Dwóch ważnych stanowisk nikt Polsce by nie dał. Pytanie, czy dziś szef naszej dyplomacji ma jakiekolwiek szanse. – O tym będzie decydował Donald. Wizja pozbycia się Radka byłaby może i kusząca, ale byłby to równocześnie prezent dla niego. A premier nie jest skory do obdarowywania akurat Sikora – twierdzi polityk PO. W tej sytuacji polski rząd będzie chciał raczej powalczyć o stanowisko komisarza do spraw energetyki albo przemysłu, który jednocześnie będzie wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej. Z dwóch kandydatów do objęcia tego fotela większe szanse ma Lewandowski. – Jacek „z Bydgoszcza” Rostowski może w ogóle nie wejść do Parlamentu Europejskiego. – Na razie bardzo na to pracuje – śmieje się sztabowiec Platformy. Poza tym, jeśli rząd będzie naciskał na to, aby komisarz był też wiceprzewodniczącym komisji, to powinien być to człowiek, który ma doświadczenie w instytucjach unijnych czy w europarlamencie. Tu znów punkt dla Lewandowskiego. Ten scenariusz będzie oczywiście realizowany, jeśli wybory wygra polityczna rodzina Europejskiej Partii Ludowej, do której należy Platforma Obywatelska. Agnieszka Burzyńska
TELEWIZJA
Życie w świetle zbrodni
MICHAŁ FAJBUSIEWICZ, autor programów „997”, „Fajbusiewicz na tropie”, na rozmowę z Sylwestrem Latkowskim umówił się w okolicach Bornego Sulinowa. Poprosił, by nie podawać, gdzie dokładnie mieści się jego nowy dom. Dlaczego? Czy ma już dosyć świata zbrodni? „Męskie rozmowy”, Polsat Play, środa 21.30, powtórka: niedziela 13.00
ŚWIAT
Dla ukraińskich mediów
W OSTATNICH MIESIĄCACH UKRAIŃSCY DZIENNIKARZE STALI SIĘ CELEM LICZNYCH ATAKÓW służb specjalnych, „nieznanych sprawców”, wreszcie rosyjskiego wojska i prorosyjskich bojówkarzy. W sumie ponad 160 zostało rannych, dwóch zginęło. Wielu straciło potrzebny do pracy sprzęt. Kilku czeka kosztowne leczenie. Część dziennikarzy chce rozpocząć proces, mający na celu ukaranie winnych napaści i uzyskanie odszkodowania za wyrządzone straty. Na to również potrzebne są środki. Ruszyła zbiórka pieniędzy prowadzona przez SDP. Zostaną one przekazane partnerskim organizacjom na Ukrainie, które rozdysponują je wśród poszkodowanych. Można je przesyłać na konto: PKO BP 30 1020 1097 0000 7202 0257 4606 z dopiskiem „Zbiórka publiczna pieniędzy na rzecz ukraińskich dziennikarzy”.
POLSKA
Podatek od komunii
Kupiłeś chrześniakowi drogi prezent na komunię? Nie bądź zbyt hojny, bo zaraz po mszy będziesz musiał odwiedzić urząd skarbowy. Wystarczy, że twój prezent będzie kosztował więcej niż 4902 zł. Markowy tablet, laptop albo quad to dla fiskusa zwykła darowizna. Nawet jeśli otrzymał ją ośmiolatek, to musi odprowadzić od niej podatek od 3 do 12 proc. wartości w zależności od tego, czy prezent został wręczony przez rodziców, wujków czy niespokrewnionych znajomych. Ta ostatnia grupa łapie się na najwyższy procent. Do zgłoszenia darowizny fiskus przygotował nawet specjalny druk SD-Z2, który należy złożyć do sześciu miesięcy od daty wręczenia darowizny. SK
BIZNES
Polska od morza do morza
Chcemy połączyć Morze Bałtyckie z Morzem Czarnym – mówi poseł Jerzy Borowczak z PO. W koordynacji działań ma pomóc parlamentarny zespół, który wkrótce zostanie powołany w Sejmie. Pomysł skomunikowania rzekami Gdańska i Chersonia na Ukrainie rzucił już 350 lat temu podczas obrad Sejmu Rzeczypospolitej kanclerz Jerzy Ossoliński. Ale dotychczas nie udało się go w całości zrealizować. – A my nie chcemy już dłużej gadać, tylko czas najwyższy wziąć się do roboty – dodaje Borowczak. Szlak Wisła-Bug-Prypeć-Dniepr od lat jest wyznaczony na mapach i nazywa się go międzynarodową drogą wodną E40. Tylko że żadna barka nią nie popłynie, głównie dlatego że trasa kończy się na polskiej granicy. Ostatnim uczęszczanym portem rzecznym jest Brześć. Tam kończy się żegluga i nie ma szans, by dopłynąć nawet do Warszawy. – Usprawnienie żeglugi to problem Polski – mówi Piotr Bauć, poseł Twojego Ruchu. Dodaje, że nowe połączenie wodne oznacza otwarcie handlowe na Kaukaz, Turcję i Półwysep Arabski. Oraz zyski dla portów Gdańska i Gdyni. CŁ
Jaiyah Saelua, urodziła się jako Johnny
Paragrafem w dziecko
DECYZJE MINISTERSTWA ZDROWIA MOGĄ DOPROWADZIĆ DO TEGO, ŻE WKRÓTCE 12-LET- NIA ANIA I 6-LETNI JULIAN STRACĄ NERKI.
Urzędnicy nie wydali zgody na refundowanie jedynego leku, który może im pomóc. Rodzice są zszokowani decyzją, szczególnie że niezbędny im lek jest refundowany w takich krajach, jak Rosja, Turcja czy Słowacja. – Czy to, że Ania i Julek urodzili się w Polsce, ma ich skazać na cierpienie, życie w szpitalu, utratę nerek i przedwczesną śmierć? – pyta mama Ani. JA Więcej na ten temat czytaj na: wprost.pl/interwencje
MASZ PROBLEM, KTÓRYM CHCESZ, BYŚMY SIĘ ZAJĘLI? POTRZEBUJESZ INTERWENCJI NASZYCH DZIENNIKARZY? NAPISZ NA [email protected] LUB ZADZWOŃ POD NUMER 500 112 411.
SPORT
Transseksualny piłkarz podbija świat
„NEXT GOAL WINS” – TAKI TYTUŁ NOSI FILM DOKUMENTALNY BRY- TYJCZYKÓW – MIKE’A BRETTA I STE- VE’A JAMISONA, którego głównym bohaterem jest pierwszy profesjonalny, transseksualny piłkarz. 26-letnia Jaiyah Saelua urodziła się jako Johnny, jednak zgodnie z samoańską tradycją była wychowywana jako fa’afafine, czyli osobnik trzeciej płci. Z reprezentacją Samoa Amerykańskiego, która niegdyś przegrała z Australią 31:0, Jaiyah w 2011 r. starała się wywalczyć awans na mundial w Brazylii. Co oczywiste, Samoa przepadła, lecz Jaiyah odegrała kluczową rolę w pierwszym zwycięstwie reprezentacji w historii jej udziału w międzynarodowych rozgrywkach. Samoa Amerykańskie pokonało wówczas Tonga. Choć film na razie swoją premierę miał w Wielkiej Brytanii, o Jaiyah Saelua mówi dziś cały świat. JP
POLSKA
To koniec wojny o podręcznik
Wydawcy będą kontynuować swoją strategię siania strachu przed nowym, darmowym podręcznikiem – zapowiada Jarosław Lipszyc, prezes Fundacji Nowoczesnej Polski. Rozmawiał: Cezary Łazarewicz
Nie traktuje dzieci serio, jest ckliwy i anachroniczny – to jedna z wielu negatywnych ocen nowego ministerialnego podręcznika dla pierwszoklasistów.
Spodziewałem się tej krytyki. Błędy były nieuniknione, ale mam nadzieję, że uda się je wyeliminować w kolejnych wydaniach. Prawdopodobnie nie wszystkim nauczycielom będzie się on podobał, bo nie jest łatwy i nie daje gotowców, wymaga zaangażowania. To, że spotyka się z krytyką, wcale nie znaczy, że nie jest potrzebny. Najważniejszy zarzut, jaki powtarza się w rozmowach, dotyczy tego, że jest to jedyny podręcznik. Z tego MEN powinno wyciągnąć lekcję, zezwalając na tworzenie alternatywy. I tego będziemy się domagać.
O tym samym mówią wydawcy: że pieniądze, które rząd wyda na darmowy podręcznik, lepiej im przekazać. Wtedy dzieci dostaną podręczniki najwyższej jakości przygotowane przez najlepszych fachowców.
(Długi śmiech) Do wydawców trafiały przez lata setki milionów złotych dotacji rządowych i z programów unijnych. Wspominam o tym, by pokazać, jak do tej pory nieefektywny był sposób wspierania materiałów edukacyjnych i jaką rewolucyjną zmianą jest projekt darmowego podręcznika. Koszt jego powstania to tylko 10 mln zł, a wydawcy podnoszą krzyk, że te pieniądze nie trafiły do nich. Nie mam żadnych wątpliwości, że nie tylko te 10 mln nie powinno do nich trafić, lecz także setki milionów, które wpakowaliśmy w nich w ciągu ostatniej dekady. Oni je wykorzystali, by maksymalizować swoje zyski, więc ich opinią bym się nie przejmował.
Ale oni ostrzegają, że jak nasze dzieci będą się z niego uczyć, będą głupsze.
Ministerialny podręcznik nie był pisany na kolanie. On bazuje na dziesięcioleciach pracy i dorobku jego autorki Marii Lorek i jej fundacji Elementarz.
„Jeśli musimy ten podręcznik wprowadzić, zróbmy to za rok, unikniemy wtedy wielu błędów” – apeluje w „Wyborczej” Piotr Pacewicz.
Co do zasady jest to słuszna opinia. Pewnie, że lepiej byłoby popracować dłużej. Zabrakło czasu na konsultacje i z tego powodu zespół autorski wielu głosów krytyki nie mógł uwzględnić. Pośpiech wynikał z powodów politycznych. Skoro minister i premier obiecali, że podręcznik będzie w szkołach we wrześniu, to muszą się z tej obietnicy wywiązać.
Bo darmowy podręcznik ma wspierać kampanię PO do Parlamentu Europejskiego.
Na ten temat nie chcę się wypowiadać. Jeżeli ten pośpiech sprzyja podejmowaniu odważnych decyzji, które prowadzą w dobrym kierunku, to jest lepsze niż czekanie.
Polska jest ostatnim krajem w Europie, w którym rodzice w stu procentach ponoszą koszty zakupu podręczników szkolnych. Dlaczego przez 25 lat nie udało się wprowadzić żadnego odciążającego ich rozwiązania?
Ta patologiczna sytuacja pozwala nam teraz skorzystać z renty zapóźnienia. Dzięki temu jesteśmy pierwszym państwem w Europie, które na taką skalę wdraża program wolnych zasobów edukacyjnych dostępnych za darmo w sieci, a także w wersji drukowanej. Jesteśmy liderem i cała Europa nas obserwuje, bo wszyscy szukają sposobu, by pieniądze na edukację wydawać jak najlepiej. Wolne zasoby edukacyjne to możliwość łączenia i miksowania treści oraz wykorzystywania ich tak, jak zechce nauczyciel. Pojawienie się takich możliwości zmieni ten brutalny rynek podręczników, zmuszając wszystkich do konkurencji w zupełnie inny sposób: kto ma najlepsze treści, najłatwiejsze w użytkowaniu i najbardziej efektywne.
Myśli pan, że wydawcom edukacyjnym uda się zatrzymać tę rewolucję?
To już niemożliwe.
JAROSŁAW LIPSZYC JEST PREZESEM FUNDACJI NOWOCZESNA POLSKA I WSPÓŁTWÓRCĄ KOALICJI OTWARTEJ EDUKACJI, KTÓRA WSPIERA IDEĘ OTWARTYCH ZASOBÓW EDUKACYJ- NYCH.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.