Polacy bez aspiracji
27 miejsce na 36 przebadanych krajów zajęła Polska w najnowszej edycji rankingu Better Life Index przygotowanym przez Organizację Wspólnoty Gospodarczej i Rozwoju. W porównaniu do ubiegłego roku spadliśmy o dwa oczka. Ciasne i drogie mieszkania, niskie przychody i spora liczba nadgodzin spędzonych w pracy to największe zarzuty OECD. O jakości życia w Polsce rozmawiamy z prof. Andrzejem Szpocińskim z Instytutu Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk.
Naprawdę w Polsce żyje się tak kiepsko?
Dla mnie ten wynik nie był żadnym zaskoczeniem, bo pokazuje Polskę taką, jaka jest. Szczycimy się tym, że produkt krajowy brutto rośnie nam szybciej niż u naszych sąsiadów, a to zupełnie nie przekłada się na jakość naszego życia. Ranking pokazał, że poziom edukacji w Polsce jest wysoki, z czym zupełnie się nie zgadzam. Żaden z naszych uniwersytetów nie jest ani w europejskiej, ani w światowej czołówce. Mamy masę prywatnych szkół, które należałoby zamknąć, bo tylko zaniżają poziom i produkują bezrobotnych. Zajęliśmy również wysoką lokatę w kategorii bezpieczeństwo, co w kontekście obecnej sytuacji za naszą wschodnią granicą też jest dla mnie niezrozumiałe.
Pierwsze miejsca rankingu zajęli Australijczycy i Skandynawowie? Czy kiedykolwiek dobijemy do ich poziomu?
To jest niepoprawne marzycielstwo. Nigdy nie osiągniemy takiego postępu, żeby żyć tak jak bogata Północ. Za dużo lat zabrała nam komuna i nawet teraz, kiedy polska gospodarka przyspiesza w wyścigu z Zachodem, startujemy z gorszego pułapu. Nasi południowi sąsiedzi wprawdzie też mają za sobą lata socjalizmu, ale przed drugą wojną światową byli bardziej rozwinięci od nas. W 1939 r. nie ucierpieli też tak bardzo jak my. Dzisiaj musiałaby się wydarzyć jakaś międzynarodowa katastrofa, która zrównałaby znów szanse wszystkich Europejczyków. Może wtedy mielibyśmy szansę na nowe otwarcie.
Mimo wszystko ranking pokazał, że jesteśmy optymistami. Według OECD 76 proc. z nas przyznaje, że ma w życiu więcej pozytywnych doświadczeń niż negatywnych.
To też smutny i mało optymistyczny wniosek. Świadczy jedynie o tym, że jesteśmy samozadowoleni z siebie. Nie dostrzegamy ogromnej przepaści, która dzieli nas od bogatszej części Europy i świata. Nie mamy wyższych potrzeb, nie chcemy zmian, ambicji, aspiracji. Jest nam dobrze tak, jak jest. –sk
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.