Koniec raju
zeszłym tygodniu Sejm W uchwalił przepisy, które mają tępić proceder wyprowadzania dochodów polskich spółek do rajów podatkowych. Skończyło się unikanie płacenia podatków poprzez rejestrowanie zagranicznych spółek w Szwajcarii, na Cyprze albo Wyspach Marshalla. Teraz taki transferowany dochód ma być również objęty normalną 19-proc. stawką podatkową dla przedsiębiorstw. Najbogatsi Polacy musieli zgrzytać zębami ze złości. Zygmunt Solorz-Żak, drugi na liście najbogatszych „Wprost”, kontroluje swój 44-procentowy udział w Cyfrowym Polsacie poprzez zarejestrowaną na Cyprze spółkę Reddev Investments Ltd. Trzeci najbogatszy Polak Leszek Czarnecki większość swoich firm prowadzi poprzez zarejestrowaną w Holandii spółkę LC Corp BV. Dariusz Miłek, również w pierwszej dziesiątce najbogatszych,jest prezesem koncernu obuwniczego CCC, a swoje akcje kontroluje za pośrednictwem luksemburskiej spółki Luxprofi S.a.r.l. Rządowi zależy na tym, żeby polskie firmy płaciły podatki również od spółek zarejestrowanych w krajach z korzystniejszymi przepisami podatkowymi. Proponowane zmiany odnoszą się też m.in. do dywidend – wyłączają możliwość zastosowania zwolnienia z CIT dywidend czy wypłat z zysku, jeżeli nie podlegały one opodatkowaniu w państwie, w którym działa spółka wypłacająca dywidendę. Podobne regulacje istnieją w innych państwach, np. we Francji, w Niemczech, Szwecji, USA, Japonii czy Chinach. –sk
Maybach bis
Milion dolarów ma kosztować najnowsza wersja nowego Mercedesa klasy S w wersji Pullman. Opancerzona karoseria, trzy rzędy siedzeń, 6,4 metra długości. Luksusowa limuzyna ma być kontynuacją Maybacha, niegdyś najbardziej prestiżowej marki niemieckiego koncernu, która parę lat temu zakończyła się niestety biznesową klapą. „Eska” w wersji Pullman to odświeżony klasyk. Jeszcze w latach 70. była ulubionym pojazdem gwiazd, papieży i finansowej elity. Produkcja nowej limuzyny na ruszyć już w przyszłym roku, a eksperci już przewidują, że będzie nowym hitem sprzedaży. Jak na razie z fabryk świetnie schodzi najnowsza wersja klasycznej klasy S. Analitycy z amerykańskiej firmy badawczej IHS Automotive przewidują, że do końca tego roku Mercedes sprzeda prawie 100 tys. limuzyn. Tymczasem odpowiedniki konkurencji: BMW serii 7 i Audi A8, mają łącznie sprzedać się w liczbie lekko ponad 88 tys. sztuk. –sk
Leszek Balcerowicz @LBalcerowicz Trzeba wyjaśnić, czy służby specjalne są używane, by zniszczyć prywatną konkurencję i tworzyć państwowy monopol na skup węgla.
Robert Gwiazdowski @RGwiazdowski Jak porównujemy ustroje do systemów operacyjnych, to kapitalizm jest otwarty, a socjalizm zamknięty.
Rafał Hirsch @rafalhirsch W rankingu FIFA na dziś Polska awansuje o 8 miejsc z 69. na 61. A Anglia spada o 11 miejsc z 10. na 21. Czasem lepiej nie jechać na mundial.
Bartosz Marczuk @BartoszMarczuk Mistrzowie zamiatania pod dywan. Deficytu, afer, długu, niekompetencji, braku reakcji na wyzwania. Ponure.
Maciej Sankowski @MaciekSankowski Były wiceprezydent Warszawy Jarosław Kochaniak został członkiem rady nadzorczej Polimeksu- Mostostalu. Nagroda za ustawę śmieciową?
Złoty wiek Polski
„The Economist” zachwyca się kondycją gospodarczo- -polityczną Polski. W dodatku poświęconym naszemu krajowi stwierdzono, że Polska przeżywa obecnie drugi złoty wiek od czasów Jagiellonów. „Od czasów rządów królów epoki jagiellońskiej, gdy Polska rozciągała się od Bałtyku aż po Morze Czarne, kraj ten nie prosperował tak dobrze, nie był tak stabilny, zjednoczony i wpływowy, jak teraz” – napisała Vendeline von Bredow. Autorka przypomniała, że w 1989 r. Polska znajdowała się w fatalnym stanie, zarówno gospodarczym, jak i infrastrukturalnym, a PKB był nie wyższy niż znacznie większej Ukrainy. W artykule zauważono, że obecnie polska gospodarka jest trzykrotnie większa od ukraińskiej. Jednak jak wskazuje „The Economist”, rygorystyczna gospodarcza terapia szokowa na początku lat 90. wprowadziła Polskę na dobre tory. Reformy rynkowe objęły rezygnację z kontroli cen, ograniczenie wzrostu płac, cięcia dotacji dla towarów i usług oraz zrównoważenie budżetu. „Lekarstwo było bolesne, ale po kilku latach ostrej recesji Polska zaczęła ponownie rosnąć” – oceniono. Najważniejszym zadaniem dla Polski jest odchudzenie jej rozdętego sektora publicznego. Od upadku komunizmu liczba urzędników w tym kraju zwiększyła się prawie trzykrotnie, do co najmniej 460 tys. To jeden z powodów, dla których wielu najzdolniejszych obywateli decyduje się na emigrację – pisze von Bredow.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.