Generał biznesu
„Szefologika, czyli logika szefowania”, Roman Polko, Paulina Polko, wyd. Helion, 2014
Kto by pomyślał, że generał dywizji Wojska Polskiego napisze kiedyś książkę o biznesie. Ale kto lepiej powie o tym, jak zarządzać ludźmi, niż gen. Polko, który dwukrotnie dowodził elitarną jednostką specjalną GROM? To z nią zdobywał platformy wiertnicze na wodach Zatoki Perskiej i skakał na spadochronie z wysokości 10 tys. m. Poza polem bitwy obronił pracę doktorską o zarządzaniu i dowodzeniu jednostkami specjalnymi. W swojej książce, którą napisał razem z żoną Pauliną, byłą dziennikarką, urzędnikiem i analitykiem w Kancelarii Prezydenta i Biurze Bezpieczeństwa Narodowego, uczą, jak zaznaczyć swoje przywództwo, sięgnąć po władzę, zamiast na nią czekać, i przeobrazić się z podwładnego w lidera.
1. Jeśli lidera nie widać, to widać go nie ma. Co zrobić z szeregowym, który wbrew przepisom nie chodzi w kompletnym umundurowaniu? Wpisywać nagany do dzienniczka? Prowadzić ciągnące się miesiącami postępowania dyscyplinarne? Dziesięć pompek załatwia sprawę.
2. Albo ma się władzę, albo piastuje stanowisko.
Lider staje się dzisiaj bardziej dostępny niż kiedykolwiek: by porozmawiać z szefem, nie trzeba wystawać godzinami pod jego drzwiami, można go zaczepić na Facebooku.
3. W kryzysie sprawdza się wszystko, co pozwala go opanować. Nic nie było wiadomo na pewno. Trzeba było jechać na miejsce i to sprawdzić. Gdy zabraknie wyższych przełożonych, przejmij dowodzenie i zacznij działać – przynajmniej mnie tak zawsze uczono.
4. Jak się ma apetyt na sukces, to trzeba się wychylić.
Zakonnicy nieprzypadkowo sadzają na furcie mądrego, umiejącego nawiązać kontakt z innymi brata, bo wiedzą, że od jego zachowania będzie zależała opinia gości o całym klasztorze.
–Szymon Krawiec
Nie ma Świętego Graala
Zarobić kilka tysięcy procent w rok albo podwoić stan swego konta w kilka godzin. Wystarczy, że ściągniesz jednego e-booka, a świat Forexu nie będzie miał przed tobą tajemnic. Łatwe? Bardzo łatwe, tak że niemalże wszystkim się to nie udaje. Na szczęście autorom książki „Ryzykować trzeba umieć” udało się ściągnąć traderów na ziemię. Łatwo nie jest – piszą – i jeśli uda ci się nie tracić, to możesz uznać, że osiągnąłeś połowę sukcesu. Bo większość niestety traci i, jak wskazują autorzy, to dlatego że nie potrafią ryzykować, zwłaszcza w momencie, gdy mają dostępną sporą dźwignię finansową. Ta książka jest ciekawa, bo pokazuje konkretne przykłady formacji, głównie analizy technicznej, które jeśli podejdziemy do nich z dyscypliną, pozwalają zarobić. Ale nie zawsze, bo w ten sposób zarabiania są wliczone straty.
1. Nie licz na szybki zysk.
Trading to ciągła praca nad strategią i osobowością. Jeśli już na początku masz dobre wyniki, traktuj je z rezerwą i pokorą w stosunku do rynku.
2. Nie marnuj pieniędzy na różne płatne szkolenia.
Bezpłatnych szkoleń i książek jest dość, by móc zacząć oswajać się z rynkiem.
„Ryzykować trzeba umieć. Inwestorzy od kuchni o Forexie i giełdzie”, Adam Narczewski, Karol Polaczek, Daniel Kostecki, Jerome Boumengel, Witold Mika, Przemysław Kwiecień, Caudiu Cazacu, Michael Voigt, Tomasz Jaroszek. Wyd. Helion 2014
3. Musisz mieć zbiór własnych zasad i przekonań.
Warto je spisać na kartce i czytać każdego dnia, kiedy handlujesz.
4. Ucz się. Wiedza, doświadczenie i opatrzenie się z wykresami to podstawa. Jeśli rynek stanie się twoim hobby, będziesz na dobrej drodze do osiągnięcia długotrwałego sukcesu.
–Grzegorz Sadowski
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.