Jeden Windows dla wszystkich
Windows 9 ma łączyć systemy dla komputerów, smartfonów i tabletów – ujawnił w rozmowie z serwisem „Business Insider” szef Microsoftu Satya Nadella. Powiedział on, że Microsoft pracuje obecnie nad jednym systemem operacyjnym, którzy łączyłby ze sobą trzy aktualnie używane platformy. Dzięki temu aplikacje przeznaczone dla jednego urządzenia mogłyby bez przeszkód funkcjonować na pozostałych. W tej chwili system na Windows podzielony jest na trzy części, na które składa się system przeznaczony dla komputerów stacjonarnych, oddzielny dla urządzeń mobilnych, a także zupełnie inny dla nowej konsoli Xbox One. Unifikacja pozwoliłaby na to, by aplikacje działające na smartfonach mogłyby też działać na komputerze. W tej chwili na przeszkodzie temu stoi choćby rozdzielczość i wielkość ekranu smartfona i peceta. Nadella nie zdradza, w jaki sposób zamierza dokonać zmian. Nieoficjalnie mówi się, że już nadchodzący Windows 9 będzie takim właśnie zunifikowanym systemem, ale jak na razie to tylko plotki i spekulacje.
Kup z Facebooka
Facebook testuje usługę, która pozwoli użytkownikom na dokonywanie zakupów bezpośrednio ze strony. Użytkownicy korzystający z komputerów stacjonarnych i urządzeń mobilnych mogą kliknąć na przycisk „kup”, żeby dokonać zakupu poprzez reklamy lub inne posty zamieszczone na największym światowym portalu społecznościowym. Usługa ta testowana jest na kilku amerykańskich przedsiębiorcach. Zuckerberg znalazł też sposób na uzyskiwanie dochodu z użytkowników mobilnych. Wkrótce udostępni im system płatności związany z aplikacją Messenger. Szczegóły nie są do końca jasne, wygląda na to, że moduł płatności ma być dodany do aplikacji Messenger. Facebook próbuje swych sił jako pośrednik w płatnościach mobilnych. Gigant już kilka lat temu wprowadził Kredyty, jednak nie zostały one przyjęte zbyt entuzjastycznie, służyły do nabywania „dóbr wirtualnych”. Ostatnie ruchy Facebooka zostały bardzo dobrze przyjęte przez inwestorów, firma Zuckerberga jest dziś więcej warta niż Coca-Cola, Disney, Intel, Merck, AT&T, Citigroup, Bank of America czy Amazon.
Pojazd biurowy
Czy Uni-Cub będzie w stanie zagrozić Segwayowi? Taki jest plan Hondy, która wyrodukowała mały pojazd, który ma służyć do poruszania się w przestrzeniach zamkniętych. Uni-Cub jest znacznie mniejszy i można nim łatwiej manewrować, np. po centrach handlowych czy dużych biurach. Do tego nie ma kierownicy, a sterowanie nie odbywa się za pomocą rąk, więc jadąca nim osoba może swobodnie obsługiwać na przykład smartfon. W pojeździe zmieściły się bateria litowo-jonowa wystarczająca na 90 min jazdy, komputer i zestaw czujników niezbędnych do samodzielnego utrzymania równowagi. By sterować pojazdem, wystarczy się przechylić w kierunku, w którym chcemy jechać.
Człowiek o idealnym zdrowiu
Google X, czyli dział naukowo-rozwojowy Google, pracuje nad projektem o nazwie „Baseline Study”. Prowadzi go biolog molekularny, Andrew Conrad. Na razie zebrano dane molekularne i genetyczne od 175 ochotników. Chce w ten sposób lepiej zrozumieć, jak powinien wyglądać człowiek o idealnym zdrowiu. Zespół Conrada liczy prawie 100 ekspertów z fizjologii, biochemii, biologii molekularnej, fotografii i optyki. Naukowcy liczą na to, że ich praca pozwoli lepiej zrozumieć choroby śmiertelne, takie jak rak czy choroby układu krwionośnego. Google udostępnia naukowcom swoją chmurę obliczeniową, co ma pomóc szybciej znaleźć poszukiwane przez nich biomarkery.
Robot kibic
Koreański klub bejsbolowy Hanwha Eagles będzie miał swoich kibiców robotów. Klub pokazał specjalne manekiny, które, ubrane w barwach klubu, usadzono na stadionie. W odpowiednim momencie roboty podnosiły tablice z hasłami „Go Eagles” czy „I Love You, Eagles”. Roboty potrafią nawet zrobić falę. Projekt jest o tyle ciekawy, że każdy z tych robotów może być kontrolowany przez fana zespołu z domu. Nie trzeba więc jechać na stadion, by w pewnym stopniu uczestniczyć w meczu.
KOMENTARZ
Portugalskie banki wystraszyły
UBIEGŁY TYDZIEŃ NA RYNKACH upłynąłby zapewne w spokojnych nastrojach, gdyby nie informacje o słabej kondycji portugalskiego Banku Espirito Santo, które doprowadziły do wyprzedaży na europejskich parkietach oraz osłabienia złotego.
Kamil Maliszewski, analityk Domu Maklerskiego mBanku
W POLSCE ZE WZGLĘDU NA BRAK ISTOTNYCH PUBLIKACJI ekonomicznych uwaga inwestorów skupiała się na wypowiedziach poszczególnych członków RPP, w kontekście coraz bardziej oczekiwanej obniżki stóp. Jak do tej pory w oficjalnych wypowiedziach zwolenników tego kroku nie ma zbyt wielu. Jednak dane o inflacji, które poznamy we wtorek, mogą doprowadzić do tego, że RPP będzie zmuszona do działania. Obecnie nie ma jeszcze powodów do niepokoju, o czym świadczą chociażby dane o spadającym bezrobociu.
NA GLOBALNYM RYNKU w ostatnim czasie coraz wyraźniej słychać głosy o bardzo małej zmienności, z którą mamy do czynienia już od kilku miesięcy. Wiele osób szansę na wyjście z tej sytuacji upatruje w działaniach amerykańskiej Rezerwy Federalnej, jednak do tej pory nie widać zbyt wielu sygnałów o możliwości podwyżki stóp w najbliższym czasie. Szczegółowy raport po ostatnim posiedzeniu FOMC zawierał co prawda informację o planowanym na październik zakończeniu programu QE, jednak ciągle brak informacji o perspektywach normalizacji polityki monetarnej.
W BIEŻĄCYM TYGODNIU o te kwestie z pewnością zapytana zostanie Janet Yellen – prezes Fedu – podczas swoich wystąpień zaplanowanych na wtorek i środę w amerykańskim Kongresie. Będzie przedstawiała półroczny raport na temat polityki monetarnej. Większą reakcję rynków, a w szczególności dolara, mogłaby w tej sytuacji spowodować jedynie jastrzębia retoryka, której prezes Fedu bardzo starała się w ostatnim czasie unikać.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.