Rządy Polski oraz kilkunastu innych państw otrzymały propozycję uczestnictwa w odbudowie Iraku
Na początek będą musiały zdecydować, czy delegują swoich przedstawicieli do specjalnej rady przy międzynarodowej administracji. Dla Irakijczyków to ważne, bo pojawią się osobistości z zagranicy nie kojarzące się bezpośrednio z "okupantem". Nie boję się używać tego słowa, zresztą używają go nie tylko Irakijczycy, ale również Amerykanie. Chcemy, by rada patrzyła nam na ręce, m.in. kontrolując, czy olbrzymie pieniądze, jakie będą tu trafiać z USA, Wielkiej Brytanii i innych państw donatorów za pośrednictwem ONZ, nie są marnotrawione. O tym, jak rada będzie zorganizowana i czym się zajmie, zdecydują sami delegaci. Chcemy, by to ciało istniało aż do powstania irackiego rządu, wyłonionego w wolnych wyborach.
Więcej możesz przeczytać w 28/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.