To od początku był poroniony pomysł. Nikt w Platformie nie wie, co ma wynikać z dyskusji na klubach obywatelskich. Zapraszane są gadające głowy, takie jak Jerzy Hausner czy bp Pieronek, dla których co prawda nie jesteśmy obrzydliwi, ale którzy z nami nie sympatyzują. Nawiązuje się klub dyskusyjny z zaproszonymi gośćmi, a na sali siedzi 90 proc. działaczy Platformy i ze znużeniem ich wysłuchuje – relacjonuje polityk PO. Po co więc powstały kluby? – Schetyna chciał w ten sposób pokazać, że przywraca Platformie obywatelskość – twierdzi polityk PO. Sam przewodniczący partii określił dość ogólnie, że dyskusje będą na temat sytuacji w Polsce i mają otwierać Platformę na nowe środowiska. Zapowiedział stworzenie 400 klubów obywatelskich. Ich koordynatorem został Robert Tyszkiewicz. – Jesteśmy już po spotkaniach w Krakowie, Warszawie, Gliwicach i Częstochowie. Kluby budujemy we wszystkich powiatach – mówi.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.