Na giełdzie mamy zawieszenie broni i nowego, tymczasowego prezesa. I dla sam ej giełdy byłoby lepiej, gdyby pozostał on na dłużej. Bo im mniej polityki na giełdzie, tym korzystniej dla inwestorów. Kilkumiesięczna wojna podjazdowa o warszawską giełdę, którą toczyły między sobą różne środowiska w rządzie, weszła w fazę zawieszenia broni. To kompromis, który obu stronom dał szansę wyjścia z twarzą z kuriozalnej sytuacji, w której rządy na parkiecie cały czas sprawuje odwołana prezes, a nowo powołany stoi sobie w przedsionku. Ustąpić jednak musiały obie strony. Na początku stycznia, po roku urzędowania walne zgromadzenie akcjonariuszy GPW odwołało ze stanowiska prezes Małgorzatę Zaleską. Miał ją zastąpić Rafał Antczak, do tej pory członek zarządu firmy konsultingowej Deloitte – ekonomista znany na polskim rynku kapitałowym. Już wtedy doszło do dziwnej sytuacji, bo urzędująca prezes Małgorzata Zaleska była przeciwko zwołaniu walnego zgromadzenia, które miało ją odwołać.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.