Trochę go nam brakowało, ale w końcu wrócił. Bronisław Komorowski, ho ho ho. I od razu dał czadu. Przyznał mianowicie w radiu, że na maturze ściągał. Umówmy się, nie jest to żadna rewelacja. Polski to mógł zdać tylko z wielkim bulem. A bez ściągania nie było na to żadnej nadzieji.
Nie mamy w Polsce pary królewskiej, ale mamy parę Lewandowską. Annę i Roberta. Jeśli ktoś jeszcze nie wie, co wydaje się nieprawdopodobne, to świeżo powite dziecię tej pary nosi imię Klara. Większe zamieszanie mogłaby chyba wywołać tylko informacja, że to Prezesowi urodziło się dziecko. Ale i to wydaje się nieprawdopodobne.
W tym tygodniu najbardziej obrywa minister Streżyńska. Bo powiedziała, że ma inne zdanie. Myślała, jak Macierewicz może, to ona też. Tymczasem co wolno Antoniemu, to tylko jemu
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.