Czas na konserwatyzm
Smartfony LG wyrosły wreszcie z młodzieńczego okresu eksperymentowania. Po modułowym LG G5 nadszedł czas na prostotę, elegancję i konserwatyzm. Taki jest właśnie G6, najnowszy flagowiec koreańskiej marki. Jak przystało na model z górnej półki i tegoroczny trend do maksymalnego zmniejszania ramek, przedni panel prawie w 80 proc. zajmuje ekran, który przez to rozciąganie zyskał proporcje 18:9 i rozmiar 5,7 cala. Ekran jest świetny, jasny, ma znakomicie nasycone kolory, być może to zasługa znanego z telewizorów LG przetwornika Dolby Vision/HDR10. Tylny panel też błyszczy, jest pokryty szkłem Gorilla Glass, i są tam dwa aparaty. Mają one po 13 Mpix i proporcje 4:3, różne są układy optyczne. Krótko: robią naprawdę dobre zdjęcia. W kwestii wydajności LG G6 niczego nie brakuje. Smartfon jest napędzany przez procesor Snapdragon 821 i, mimo obaw, jest to układ o wystarczającej mocy. Tegoroczny flagowiec od LG to naprawdę świetny telefon, szkoda tylko, że w wersji europejskiej został on odrobinę odchudzony.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.