Patryk Vega mówi, że aktorzy grający w jego „Polityce” występują w filmie „misyjnym” i muszą sobie zdawać sprawę z ryzyka z tym związanego. Czuje pan tę misję? I ryzyko?
Po trosze czuję. I misję, i obawy. Zdarzyła mi się historia, która uzmysłowiła, że obawy mogą być realne.
To znaczy?
Zajmuję się też stand-upem. I kilka dni temu odebrałem telefon, że zaplanowany występ odwołano, bo miało na niego przyjść kilku ważnych dla organizatorów ludzi, którzy nie przyszliby, gdybym ja wystąpił. Więc ze mnie zrezygnowano. To pierwszy objaw tego, że ostracyzm następuje i pewnie będzie następował. Ale wie pani, przeżyłem już tyle, że przeżyję i to. Mam tylko nadzieję, że do więzienia nie trafię. A poza tym, ja nie wiem, czy to film misyjny, bo ja go jeszcze nie widziałem. Zwykle o filmie, książce czy dziele mówi się, gdy się ukaże.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.