Cios dla demokracji * Polska - Austria: mecz podwyższonego ryzyka * Kubica zagra z Chorwacją! * Dwa serca Teresy Orlowski
Dwa serca Teresy Orlowski
Nie tylko Podolski. Również Teresa Orlowski, gwiazda porno, urodzona w Dębicy, nie mogła rozwinąć talentu w kraju i musiała wyjechać do Niemiec, gdzie zrobiła prawdziwą karierę. – W mojej piersi biją dwa serca – dodaje.
Mecz wysokiego ryzyka
W związku z pojawieniem się na meczu Polska – Austria prezydenta Lecha Kaczyńskiego i b. prezydenta Lecha Wałęsy, obu kibiców rozdzielało 300 policjantów.
Na miejscu był też prokurator (i to generalny), minister Zbigniew Ćwiąkalski. Dzięki temu nie doszło do żadnego incydentu, nie był potrzebny sąd 24-godzinny, a żaden z miłoś-
ników futbolu nie otrzymał zakazu stadionowego.
Kubica dziś zagra!
Jak dowiaduje się „Ueorgan Ludu", na dzisiejszy mecz z Chorwacją szykowana jest tajna broń – Robert Kubica. Dlaczego jednak nie zagrał on w meczu z Niemcami? Był przecież świeżo po wygranej z Heidfeldem i mógł tchnąć w naszą drużynę nowego ducha, strzelić bramkę, a może więcej? Odpowiedź jest pozornie prosta – Kubica przebywał w tym czasie w Kanadzie. Ale czy jest kwestią przypadku, że jeździ on w niemieckim zespole, a wyścig musiał się odbywać akurat za oceanem? I to niemal o tej samej porze co mecz?
Gdyby odbywał się gdzieś w Europie, Kubica mógłby zdążyć, choćby na drugą połowę. Na szczęście Chorwaci nie mają nic do powiedzenia w Formule 1 i dziś Kubica zagra.
Z ostatniej chwili:
Na zgrupowanie ściągnięty został dziś w nocy Adam Małysz.
Irlandzki eksperyment: cios dla demokracji
Niedojrzała demokracja irlandzka, jakże różna od prawdziwej, europejskiej, poszła na ryzykowny eksperyment, decydując się na tzw. referendum w sprawie traktatu lizbońskiego.
Eksperyment się nie udał: przypadkowe społeczeństwo irlandzkie zagłosowało na nie.
Co gorsza, wcześniej odbyła się tzw. dyskusja, w której wzięli udział, co zrozumiałe, zarówno zwolennicy traktatu, jak i, co zupełnie dziwi, a nawet oburza, jego przeciwnicy.
W Irlandii najwidoczniej nie dość znana jest zasada sformułowana kilka lat temu przez wielkiego miłośnika demokracji Adama Michnika, że przeciwników UE nie będzie się po prostu dopuszczać do głosu.
No i mamy skutki: kryzys demokracji w Irlandii i całej Europie. A nawet koniec Europy.
Jakże odbiega to od dojrzałej demokracji w naszym kraju, która, wzorem innych przodujących demokracji zachodnich, nie poszła na tak ryzykowne rozwiązania. Głosowanie w sprawie traktatu pozostawiono Najlepszym Synom i Córkom Narodu, czyli posłom, z posłami PO i PiS pospołu i na czele. I słusznie, społeczeństwo miało w tym czasie zajętą głowę sprawą znacznie ważniejszą – walką o ,,Wolny Tybet".
Wzywamy Irlandię do powrotu do prawdziwej demokracji, którą zapewni Unia Europejska.
Nie tylko Podolski. Również Teresa Orlowski, gwiazda porno, urodzona w Dębicy, nie mogła rozwinąć talentu w kraju i musiała wyjechać do Niemiec, gdzie zrobiła prawdziwą karierę. – W mojej piersi biją dwa serca – dodaje.
Mecz wysokiego ryzyka
W związku z pojawieniem się na meczu Polska – Austria prezydenta Lecha Kaczyńskiego i b. prezydenta Lecha Wałęsy, obu kibiców rozdzielało 300 policjantów.
Na miejscu był też prokurator (i to generalny), minister Zbigniew Ćwiąkalski. Dzięki temu nie doszło do żadnego incydentu, nie był potrzebny sąd 24-godzinny, a żaden z miłoś-
ników futbolu nie otrzymał zakazu stadionowego.
Kubica dziś zagra!
Jak dowiaduje się „Ueorgan Ludu", na dzisiejszy mecz z Chorwacją szykowana jest tajna broń – Robert Kubica. Dlaczego jednak nie zagrał on w meczu z Niemcami? Był przecież świeżo po wygranej z Heidfeldem i mógł tchnąć w naszą drużynę nowego ducha, strzelić bramkę, a może więcej? Odpowiedź jest pozornie prosta – Kubica przebywał w tym czasie w Kanadzie. Ale czy jest kwestią przypadku, że jeździ on w niemieckim zespole, a wyścig musiał się odbywać akurat za oceanem? I to niemal o tej samej porze co mecz?
Gdyby odbywał się gdzieś w Europie, Kubica mógłby zdążyć, choćby na drugą połowę. Na szczęście Chorwaci nie mają nic do powiedzenia w Formule 1 i dziś Kubica zagra.
Z ostatniej chwili:
Na zgrupowanie ściągnięty został dziś w nocy Adam Małysz.
Irlandzki eksperyment: cios dla demokracji
Niedojrzała demokracja irlandzka, jakże różna od prawdziwej, europejskiej, poszła na ryzykowny eksperyment, decydując się na tzw. referendum w sprawie traktatu lizbońskiego.
Eksperyment się nie udał: przypadkowe społeczeństwo irlandzkie zagłosowało na nie.
Co gorsza, wcześniej odbyła się tzw. dyskusja, w której wzięli udział, co zrozumiałe, zarówno zwolennicy traktatu, jak i, co zupełnie dziwi, a nawet oburza, jego przeciwnicy.
W Irlandii najwidoczniej nie dość znana jest zasada sformułowana kilka lat temu przez wielkiego miłośnika demokracji Adama Michnika, że przeciwników UE nie będzie się po prostu dopuszczać do głosu.
No i mamy skutki: kryzys demokracji w Irlandii i całej Europie. A nawet koniec Europy.
Jakże odbiega to od dojrzałej demokracji w naszym kraju, która, wzorem innych przodujących demokracji zachodnich, nie poszła na tak ryzykowne rozwiązania. Głosowanie w sprawie traktatu pozostawiono Najlepszym Synom i Córkom Narodu, czyli posłom, z posłami PO i PiS pospołu i na czele. I słusznie, społeczeństwo miało w tym czasie zajętą głowę sprawą znacznie ważniejszą – walką o ,,Wolny Tybet".
Wzywamy Irlandię do powrotu do prawdziwej demokracji, którą zapewni Unia Europejska.
Więcej możesz przeczytać w 25/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.