Giertych i jego prokurator
Odnosząc się do notatki zatytułowanej „Giertych i jego prokurator" (Skaner, nr 22), wyjaśniam, że nie jestem znajomym adw. Romana Giertycha ani tym bardziej – jak napisano – „jego” prokuratorem. Pan Giertych był jednym ze świadków wypadku samochodowego, w wyniku którego zginęły trzy osoby. Natomiast ja byłem prokuratorem podejmującym w tej sprawie pierwsze czynności procesowe. Rozmowa z nim nie trwała dłużej niż kilka minut. Moja praca polega głównie na kontakcie ze świadkami, więc zupełnie nieuprawnione jest sugerowanie, że każdy, z którym rozmawiam służbowo (kilkaset osób rocznie), jest moim znajomym.
ANDRZEJ MICHALSKI
prokurator Prokuratury Okręgowej w Warszawie
Akademia serialowa
Autorka artykułu „Akademia serialowa" (nr 19) twierdzi, że seriale kształtują społeczne postawy. Czy takie stwierdzenie nie jest w pewnym sensie hipokryzją, która szerzy się w polskim społeczeństwie? Większość seriali (z „Plebanią” na czele) lansuje obraz pełnej rodziny i tezę, że to właśnie ona powinna kształtować wszelkie postawy społeczne. Jednocześnie jednak Polacy wolą poświęcać czas na oglądanie seriali niż zajmowanie się swoją rodziną. Nie mówi się o uzależnieniu od seriali, a przecież gdy ktoś ogląda je codziennie, to zaczyna się z tym światem integrować – a jest on tak samo nierzeczywisty jak ten kreowany przez gry komputerowe. Odizolowanie się od świata rzeczywistego i zamknięcie w tym serialowym prowadzi też do tego, że zapomina się, iż wszelkie idealne modele rodziny to tylko pobożna wizja, która nigdy nie będzie rzeczywistością.
NAZWISKO ZNANE REDAKCJI
Pic Pitery
W artykule „Pic Pitery" (nr 24) omyłkowo przypisałem Januszowi Kochanowskiemu, rzecznikowi praw obywatelskich, wypowiedź innej osoby. Za pomyłkę przepraszam.
Krzysztof Grzegrzółka
Odnosząc się do notatki zatytułowanej „Giertych i jego prokurator" (Skaner, nr 22), wyjaśniam, że nie jestem znajomym adw. Romana Giertycha ani tym bardziej – jak napisano – „jego” prokuratorem. Pan Giertych był jednym ze świadków wypadku samochodowego, w wyniku którego zginęły trzy osoby. Natomiast ja byłem prokuratorem podejmującym w tej sprawie pierwsze czynności procesowe. Rozmowa z nim nie trwała dłużej niż kilka minut. Moja praca polega głównie na kontakcie ze świadkami, więc zupełnie nieuprawnione jest sugerowanie, że każdy, z którym rozmawiam służbowo (kilkaset osób rocznie), jest moim znajomym.
ANDRZEJ MICHALSKI
prokurator Prokuratury Okręgowej w Warszawie
Akademia serialowa
Autorka artykułu „Akademia serialowa" (nr 19) twierdzi, że seriale kształtują społeczne postawy. Czy takie stwierdzenie nie jest w pewnym sensie hipokryzją, która szerzy się w polskim społeczeństwie? Większość seriali (z „Plebanią” na czele) lansuje obraz pełnej rodziny i tezę, że to właśnie ona powinna kształtować wszelkie postawy społeczne. Jednocześnie jednak Polacy wolą poświęcać czas na oglądanie seriali niż zajmowanie się swoją rodziną. Nie mówi się o uzależnieniu od seriali, a przecież gdy ktoś ogląda je codziennie, to zaczyna się z tym światem integrować – a jest on tak samo nierzeczywisty jak ten kreowany przez gry komputerowe. Odizolowanie się od świata rzeczywistego i zamknięcie w tym serialowym prowadzi też do tego, że zapomina się, iż wszelkie idealne modele rodziny to tylko pobożna wizja, która nigdy nie będzie rzeczywistością.
NAZWISKO ZNANE REDAKCJI
Pic Pitery
W artykule „Pic Pitery" (nr 24) omyłkowo przypisałem Januszowi Kochanowskiemu, rzecznikowi praw obywatelskich, wypowiedź innej osoby. Za pomyłkę przepraszam.
Krzysztof Grzegrzółka
Więcej możesz przeczytać w 25/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.