Kupić porsche z rozsądku to tak, jakby się ożenić z Claudią Schiffer dlatego, że dobrze gotuje. Cayenne diesel jest całkowitym zaprzeczeniem filozofii, którą dotychczas kierowała się legendarna sportowa marka.
W 2001 r. Niemcy sprofanowali dobre imię Porsche, ogłaszając rozpoczęcie produkcji pięciodrzwiowego SUV-a Cayenne. – To tak, jakby sieć hoteli Sheraton zakładała schroniska młodzieżowe – grzmieli miłośnicy marki, twierdząc, że bardziej zbezcześcić legendy już nie można. Ale specjaliści z Zuffenhausen udowodnili, że nie ma dla nich rzeczy niemożliwych – kilka tygodni temu wsadzili pod maskę cayenne silnik Diesla. Właściciele kultowego modelu 911 mogą się obrażać i w geście protestu jeździć w papierowych torbach na głowie, a marzyciele zapewniać, że nigdy już nie spojrzą na żadne porsche. Ale faktom trudno zaprzeczyć – cayenne diesel jeździ. I to w sposób, którego po SUV-ie nikt by się nie spodziewał.
Więcej możesz przeczytać w 23/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.