W Europie zapanowała mania porządkowania historii. Biorą się do tych porządków kraje zaprzyjaźnione i pojednane albo za takie się uważające. Niemieccy i francuscy historycy wypichcili wspólny podręcznik eksponujący przyjaźń i braterstwo obu narodów, co przyszło im bez trudu, bo rzecz omawia powojenną historię wzajemnych stosunków. Dowiadujemy się, że ma powstać niemiecko-rosyjski podręcznik historii XX wieku i to będzie prawdziwy hit.
Porozumienie w sprawie podręcznika już jest, nie wątpię, że historycy obu krajów chyżo zabiorą się do pracy, jako że istnieje pilna potrzeba skorygowania historii obu krajów. Tak, aby pasowała do panującego w nich trendu obciążania winą kolejnych, niezamieszanych w tę zbrodnię narodów. Niemcy zapewne wniosą znaczący wkład w dziedzinie cierpień wypędzonych z Polski i Czechosłowacji, Rosjanie odrzucą oskarżenia o wymordowanie polskich ofi cerów w Katyniu, winą obarczając już nie Niemców, ale Polaków. Wdzięczni niemieccy historycy pominą wypędzenia z Königsbergu, gwałcenie kobiet i staruszek przez bohaterskich żołnierzy Armii Czerwonej. Polacy i Polska w takim podręczniku zajmą poczesne miejsce, bo jako „bękart traktatu wersalskiego" nie zasługują na pobłażanie.
Więcej możesz przeczytać w 28/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.