Wysępić pytanie od kolegi, sprowokować sprzeczkę z marszałkiem, powspominać odeszłych bohaterów – są różne sposoby na podciągnięcie się w rankingach politycznych pracusiów. Kto więc naprawdę haruje, a kto tylko markuje? I jak odróżnić jedno od drugiego?
Według obiegowej opinii pracowici posłowie to ci, którzy królują w statystykach. Kryteriów oceny jest kilka: liczba interpelacji, zapytań, oświadczeń, pytań w sprawach bieżących i wystąpień na forum Sejmu. Z prawdziwą pracą ma to zwykle niewiele wspólnego. A posłowie biorący udział w wyścigu na śrubowanie statystyk często stosują najróżniejsze techniki, które można porównać z dopingiem. Sposób na wysoką pozycję w rankingu interpelacji jest prosty. Wystarczy zagonić do pracy pracowników biura poselskiego. Mistrzynią interpelacji jest Anna Sobecka z PiS. Ma ich na koncie 640. Jej partyjni koledzy żartują, że na ten wynik pracuje cała rodzina Radia Maryja, z którą posłanka jest związana.
Więcej możesz przeczytać w 9/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.