Günther Verheugen: Niepokoję się brakiem wspólnej wizji i świadomości kierunku, w jakim zmierzamy. Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, jaką rolę chcemy odgrywać w świecie, i nie myślę o kilku najbliższych latach. Świat nie jest już zdominowany przez dwóch wielkich graczy, pojawiło się kilka nowych potęg, jak Chiny, Indie czy Brazylia. Stąd pytanie, czy UE chce być graczem globalnym. Na razie nikt na nie nie odpowiedział. Wiążę nadzieje z traktatem lizbońskim, który daje Unii możliwość mówienia jednym, silnym głosem.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.