Z okazji wielkiej, uroczyście obchodzonej rocznicy zazwyczaj szuka się utytułowanych rozmówców, aby opowiedzieli coś o jubilacie. Na 200. rocznicę urodzin Fryderyka Chopina wybraliśmy kogoś, kto wie o nim wszystko. Ale o nim samym wie mało kto.
Pomógł nam przypadek. W 1979 roku w odcinku teleturnieju „Wielka gra", poświęconym życiu i twórczości Fryderyka Chopina, wygrał 22-letni absolwent technikum elektronicznego, który o Chopinie mówił nie jak o narodowej relikwii, lecz jak o żywym człowieku. Zwycięzca, z luzem rozwalającym sztywniacką, gierkowską telewizję, oznajmił, ze całą nagrodę przekazuje najwyżej notowanemu polskiemu pianiście w Konkursie Chopinowskim. Miałem wtedy 12 lat i siedziałem przed telewizorem. I byłem w szoku. Całkiem niedawno wspomniałem o tym w TVN Style, w programie „66 niezapomnianych programów telewizyjnych”. Jakież było moje zdumienie, gdy do redakcji „Wprost” doręczono mi odręcznie napisany, obszerny list, który można streścić słowami: „To ja jestem tym chłopakiem, który wtedy wygrał »Wielką grę« z Chopina”. Podpisano: Artur Górski. Pomyślałem, że to cudowne zrządzenie losu, bo Artur Górski to człowiek, z którym warto o Chopinie rozmawiać.
Więcej możesz przeczytać w 9/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.