Piłsudski zupełnie nie interesował się związkami polityki i moralności. Wypowiadał się tak, jakby czytał Machiavellego (raczej nie czytał), i pojmował to, co u Machiavellego jest mądre i ważne. W polityce cenił przede wszystkim zdolność przewodzenia. Kiedy znalazł się w zamku, który kiedyś należał do margrabiego Aleksandra Wielopolskiego, wroga powstania styczniowego, które Piłsudski tak podziwiał, z najwyższym szacunkiem uznał, że Wielopolski dzisiaj by Polsce powiedział: „Znowu to samo – ty i ci twoi, jacyście mali, mała wasza nikczemność, małe bohaterstwo". W polityce liczy się zdolność do podejmowania stanowczych i zasadniczych decyzji, bez względu na to, czy są popularne. Polityk nie może się obawiać opinii publicznej, bo jego zadaniem jest realizowanie takiej polityki, takich celów, jakie sam uważa za najlepsze. Polityka musi cechować odwaga i cnota, ale cnota w rozumieniu antycznym, a nie kunktatorstwo, czekanie na okazję i spory z innymi. Jak Piłsudski doskonale rozumiał, że nie jest to autorytaryzm, lecz wzięcie na siebie odpowiedzialności bezwyjątkowej, odpowiedzialności, której nie można ograniczać jakimikolwiek zewnętrznymi względami. Dlatego nienawidził tego, co nazywał „partyjniactwem" czy „sejmokracją”. W wywiadzie w 1926 r. mówił: „Rządy muszą być sprawowane indywidualnie i dobierane pod kątem indywidualności ich wykonawców. Natomiast próby rządzenia za pomocą jakichś grup ludzkich, za pomocą, dajmy na to, 444 posłów i 111 senatorów, prowadzą do niepożądanych celów”.
Zgoda, Piłsudski nie był liberalnym demokratą, ale też inaczej pojmował politykę. Nieco – analogia zaskakująca – jak Václav Havel. Polityka ma być sferą ludzkiej współpracy, a nie sporu. Polityka to miejsce spotkania ludzi dobrej woli, którzy cieszą się z odzyskanej niepodległości, a nie miejsce nieustannych walk między partiami powodowanymi tylko własnym interesem. Piłsudski nie mógł zrozumieć, dlaczego politycy, zarówno z innych obozów, jak i ci, którzy mu sprzyjali, nie chcieli budować wspólnego państwa, co było po 120 latach zaborów zadaniem niesłychanie trudnym, tylko woleli walczyć o kwestie w jego mniemaniu drugorzędne. Nie rozumiał też, jak można było posługiwać się świństwem, a tak określał antysemityzm i inne odmiany ksenofobii. Nie rozumiał, jakie prawo ma Kościół, żeby wtrącać się do życia publicznego, skoro jego misja ma charakter religijny i moralny, a nie polityczny. Sam zresztą był od Kościoła odległy.
Oczywiście, popełnił wiele błędów, ale bez niego nie powstałoby tak szybko i tak sprawnie wspólne państwo polskie. Nie możemy uczyć się od niego pojmowania demokracji, ale możemy uczyć się pojmowania polityki. Nauka ta zaś polega na uznaniu, że polityka to miejsce dla odwagi i dla liczenia się jedynie z rozumem, a nie z reakcją wyborców. Polityka nie jest dla ludzi słabej woli, marnej odwagi i takich, którzy sprawy ważne odkładają na jutro, aby nikogo nie drażnić. Polityka nie jest miejscem, w którym liczą się argumenty moralne, co naturalnie nie upoważnia do posługiwania się środkami amoralnymi. Miarą sukcesu politycznego jest tylko racjonalność i skuteczność. Kiedy z tego punktu popatrzymy na stan rzeczy w Polsce, to wielkości czy odwagi nie dostrzeżemy, natomiast małości i podłości bardzo wiele.
Od czasów Piłsudskiego nastąpiły wielkie zmiany w pojmowaniu demokracji, ale nie zmieniły się zasady pojmowania polityki. Nieprawdą jest, że w demokracji liberalnej wystarczy administracja, a polityka jest zbędna. Dopóki jesteśmy w sytuacji potencjalnego kryzysu wewnętrznego i zewnętrznego, dopóty rola polityków jest zasadnicza. Wiemy i widzimy, że potrafią jakoś dać sobie radę bez wielkości, nie robiąc głupstw, czy też nie robiąc prawie nic, ale bardzo niebezpieczna to droga, bo podłość czyha, i to w miejscach zupełnie nieprzewidzianych. Piłsudski czuwał, czasem interweniował może zbyt brutalnie, by podłość nie wygrała. Nic współczesnych polskich polityków nie zwalnia od tego zadania. Bez mówienia wprost i mówienia, jak jest naprawdę, także demokratyczna polityka będzie zagrożona.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.