Niezwykłą aktywność w tej kwestii przejawili politycy PiS, którzy zaproponowali w tzw. deklaracji łódzkiej zestaw epitetów, inwektyw i porównań, których używanie byłoby zakazane. Te być może nawet i szlachetne intencje mają się nijak do czegoś, co jest zagwarantowane w konstytucji, czyli do wolności słowa. Oczywiście wyzywanie przeciwników politycznych od idiotów, faszystów czy chorych psychicznie nie przynosi nikomu chwały, ale zakazywanie tego jest chyba jeszcze gorsze. Polskie pyskówki polityczne to kaszka z mlekiem w porównaniu z tym, co się dzieje np. w USA. Spory polityczne, wyśmiewanie i poniżanie przeciwników ma w Ameryce temperaturę wulkanu.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.