Krytykuje go wielu: od Antoniego Macierewicza po polityków PO. Mówią, że jest kłótliwy i przewrażliwiony na własnym punkcie. Ale jedni i drudzy powinni Edmundowi Klichowi podziękować, bo to on zdobył nagrania ze smoleńskiej wieży.
Smoleńsk, tydzień po katastrofie. Polski przedstawiciel Edmund Klich spojrzał na Morozowa, szefa komisji technicznej MAK. – Aleksiej, przegrajcie nam te taśmy. – Część może byśmy wam dali… – Daj wszystko, przecież wy nie macie nic do ukrycia. Wiesz, że to nasi spieprzyli. – No dobrze – Morozow odpowiedział po chwili namysłu. Zawołał jednego ze swoich techników. – Skopiujcie Polakom taśmy. Wszystkie!
Więcej możesz przeczytać w 4/2011 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.