Rząd wspólnie z bankami chce namawiać Polaków do rezygnacji z rozliczeń gotówkowych. Oszczędności po wykonaniu całej operacji mają sięgnąć miliardów złotych rocznie, ale największą przeszkodą może okazać się nie brak bankomatów i dostępu do internetu, ale nasze przyzwyczajenie.
Kto przywykł do życia w wielkim mieście, tego wizyta na prowincji może niemiło zaskoczyć. Zapłacenie kartą w sklepie spożywczym na kieleckiej, mazowieckiej czy podkarpackiej wsi graniczy z cudem. By znaleźć bankomat, trzeba mieć wiele cierpliwości. Zdarzają się nawet stacje benzynowe, które nie akceptują kart płatniczych. Ale i w wielkich miastach kasy gminne i sądowe czy poborcy podatkowi w urzędach skarbowych przyjmują tylko gotówkę.
Więcej możesz przeczytać w 4/2011 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.