Półtora roku przed wyborami prezydenckimi w Ameryce startuje kampania. Republikanie ruszają do boju. Wszyscy oprócz Sarah Palin, według ostatniego sondażu jednej z najbardziej nielubianych postaci amerykańskiej polityki.
Uczestnicy sondażu określają swój stosunek do polityków, przyznając im określoną „temperaturę" w skali od 0 do 100 stopni Fahrenheita. Sarah uzyskała tylko 38,2 stopnia (3,4 Celsjusza – brrr!), zajmując trzecie miejsce od końca. „Najcieplejsza" okazała się Michelle Obama. Znacznie lepiej niż Palin wypadli inni republikańscy politycy sygnalizujący chęć startu – Rudy Giuliani i Mike Huckabee. Czyżby miss republikanów przejadła się Amerykanom? I tak, i nie. Palin zawsze polaryzowała wyborców. Wspierali ją przede wszystkim społeczni konserwatyści, dla których najważniejsza jest rodzina, religia, prawo do posiadania broni, kara śmierci, zakaz aborcji i małżeństw homoseksualnych. Elektorat środka patrzył na Palin podejrzliwie. Partyjne elity też.
Więcej możesz przeczytać w 11/2011 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.