Katastrofalne trzęsienie ziemi nie rzuci Japonii na kolana. Jeśli jest jakiś naród przygotowany, by stawić czoła największym katastrofom, to są to właśnie Japończycy.
Nie wyjeżdżajcie z Japonii. Tu jest najbezpieczniej na świecie – przekonywała nas parę lat temu, gdy mieszkaliśmy w Japonii, nasza 85-letnia sąsiadka, pani Mieko Matsumoto, dziedziczka jednego z najznamienitszych rodów wyspiarskiego kraju. Mieko przeżyła wielkie trzęsienie ziemi w Tokio w 1923 r., które zabiło około 124 tysięcy osób. Jedynym śladem po tamtej katastrofie są dziś schodzące do jeziorka i przysypane ziemią schodki. W całej okolicy żywioł pochłonął wówczas wszystkie domy i uśmiercił ich mieszkańców. Pani Mieko twierdziła jednak, że od tamtej pory Japonia zaczęła skuteczniej się przygotowywać na następne kataklizmy, dlatego teraz nie musi się bać. Bo to, że następne katastrofy musiały nadejść, było w zasadzie oczywiste.
Więcej możesz przeczytać w 11/2011 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.