Jeruzal na wschodnim Mazowszu to wieś, w której od 2004 r. nakręcono pięć sezonów serialu „Ranczo". W fikcyjnej wsi rządzą dwaj skłóceni z sobą bliźniacy – wójt i proboszcz, a nowe porządki wprowadza Amerykanka polskiego pochodzenia, która w Wilkowyjach odziedziczyła dworek. Pierwszy odcinek nowej serii obejrzało 8,5 mln widzów, połowa wszystkich, którzy marcowego niedzielnego wieczoru zasiedli przed telewizorami.
Pytanie, czy mieszkańcy Jeruzala oglądają serial, jest retoryczne. Podobnie jak to, czy chodzą na mszę. Plan na niedzielę jest jasny – na godz. 9 albo 11.15 do kościoła, potem rodzinny obiad, a wieczorem „Ranczo".
– Życie wsi jest pokazane prawdziwie – kiwa głową pielęgniarka położna z wilkowyjskiego, o przepraszam, z jeruzalskiego ośrodka zdrowia.
– Tylko ładniej. – Pokazuje rzeczywistość trochę weselszą – dodaje Hanna, która dojeżdża do pracy „w edukacji" w Warszawie.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.