Elżbieta Zapendowska obwieściła narodowi, ze polski show-biznes to nuda, plastik i malaria, a zamiast prawdziwych gwiazd mamy same „panienki bez walorów muzycznych". Zgadzam się z panią Elżbietą, no bo co ja o tym wiem? Do mnie owe panienki na lekcje śpiewu nie przychodziły i to nie ja wynalazłem je w „Idolu”.
Wojciech Pszoniak pożalił się w programie u Wojewódzkiego, ze o ile Colinowi Firthowi za role króla podziękowała królowa, to jemu za role Gomułki nie podziękował nikt. Niech pan zrozumie królowa, panie Wojtku. Fakt, Firth jąkał się w „Jak zostać królem", ale kwestie towarzysza Wiesława mogły być dla niej jeszcze mniej czytelne. Zwłaszcza jeśli oglądała bez napisów.
Piotr Adamczyk otwiera nowa kawiarnie, i, jak sugeruje „Fakt", może w niej serwować kremówki papieskie. Ja podejrzewam raczej, ze w menu będzie po prostu ciastko o nazwie Adamczyk. Znam nawet przepis: 4 kilogramy cukru, odtłuszczone mleko, lukier, karton i zero jaj.
Jarosław Kukulski, zmarły niedawno kompozytor polski, autor m.in. największych przebojów swojej zony Anny Jantar, doczeka się płyty ku pamięci. Z racji, ze piosenki Kukulskiego zaśpiewają miedzy innymi Kasia Cerekwicka i Marina Łuczenko, kompozytor może już z czystym sumieniem rozpocząć proces przewracania się w grobie.
Rutger Hauer przyjeżdża dziś do Polski na premierę „Młyna i krzyża" Lecha Majewskiego. Biorąc pod uwagę, ilu polskich celebrytów zjawi sie na rzeczonym evencie, facetowi może zacząć się wydawać, ze znowu jest na planie „Łowcy androidów”. Z resztą, nawet tam nie było tylu istot z plastiku.
Jak podają tabloidy, podobno Alicja Bachleda-Curuś już nie płacze i znów się śmieje. Ja również cieszę się, że Alicja się śmieje, jest tylko jeden mały problem – z tej całej radości Alicja Bachleda-Curus chce podobno nagrać nową płytę. Przypominam – poprzednia ukazała się dziesięć lat temu, nosiła tytuł „Klimat" i po jej premierze śmiali się wszyscy oprócz Alicji.
Piotr Szulkin, reżyser wspaniały, acz milczący, zapowiedział w piśmie „Przegląd" milczenie dalsze i trwałe. „Nie będę już kręcił filmów" – deklaruje autor „Wojny światów”. Z racji, ze mistrz zawsze stawiał swoimi filmami fundamentalne pytania, ja również pozwolę sobie takie zadać: – dlaczego to Szulkin milczy, a tylu jego kolegów po fachu głośno wygaduje kompletne bzdury?
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.