Krzysztof Rybiński: Bez moich porównań informacje miałyby dużo mniejszą siłę i szanse, by dotrzeć pod strzechy. To, co mówię, nie jest przerostem formy nad treścią. To jest komunikowanie bardzo ważnych rzeczy milionom ludzi, którzy powinni wiedzieć, jak wygląda prawda.
Nazwanie Jana Rostowskiego Fidelem Castro ich do niej zbliża?
W planie ograniczenia deficytu, jaki minister finansów wysłał do Brukseli, są ewidentne kłamstwa i jest bardzo dużo polityki. To nasuwa porównanie do Fidela Castro, który mówi bardzo dużo politycznych rzeczy, a jest w tym bardzo mało prawdy.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.