Trudno o bardziej spektakularne podsumowanie walentynek. Gdy tysiące ludzi na świecie pod hasłem „Nazywam się miliard” brało udział w imprezach przeciwko przemocy wobec kobiet, serwisy informacyjne jeden po drugim krzyczały o tragedii, do której doszło w RPA. Oto słynny na całym świecie beznogi sprinter, 26-letni Oscar Pistorius, w luksusowym domu w Pretorii zastrzelił swoją dziewczynę. Modelka Reeva Steenkamp miała 29 lat.
Pięć złotych
Oscar Pistorius urodził się bez kości strzałkowych. Nim ukończył pierwszy rok życia, amputowano mu obie nogi poniżej kolan. Dzięki protezom już w wieku 17 miesięcy zaczął chodzić. Jego życiorys to zapis tytanicznej pracy, determinacji i pragnienia, by być najlepszym. Do 14 lutego 2013 r. miał opinię jednego z największych bohaterów sportowych aren. Mimo kalectwa, uzbrojony w kosmiczne protezy z włókna węglowego, był w stanie konkurować na bieżni z pełnosprawnymi sprinterami. Pięciokrotnie stawał na najwyższym podium podczas igrzysk paraolimpijskich w Pekinie i Londynie. W brytyjskiej stolicy wystąpił także – jako pierwszy zawodnik po amputacji obu nóg – w regularnych igrzyskach, w biegu na 400 m.
Ten wspaniały i krzepiący obraz rozpadł się w pył. Od parunastu dni media prześcigają się w domysłach, co naprawdę stało się w domu Pistoriusa. Na jaw wychodzą nieznane lub bagatelizowane wcześniej informacje o awanturach i interwencjach policji w willi biegacza, o jego zamiłowaniu do broni palnej, o zgubnym wpływie sterydów na psychikę i zachowanie młodego człowieka.
Wersja Pistoriusa
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.