70 akredytowanych dziennikarzy. Największa na Śląsku sala sądowa z kuloodpornymi szybami i oskarżona celebrytka. Proces Katarzyny W., dla mediów „matki małej Madzi”, który w ubiegłym tygodniu ruszył w Katowicach, to jedna z najgłośniejszych sądowych spraw III RP. Będzie też przełomem w medialnej relacji, bo sędzia Adam Chmielnicki, wbrew wnioskowi oskarżonej, nie zdecydował się na wyłączenie jawności rozprawy. Tym samym zapewnił nam wielki spektakl, a samemu sobie– ogromną presję. Czy da radę ją wytrzymać?
Media towarzyszą aktorom tego spektaklu od samego początku. Z drastycznymi szczegółami cytują opisy morderstwa, jakiego miała się dopuścić Katarzyna W., mimo że nikt z dziennikarzy nie widział 27 tomów akt dołączonych do sprawy. Na każdym portalu pełno komentarzy żądających dożywocia albo przywrócenia kary śmierci i posadzenia Katarzyny W. na krześle elektrycznym. Do chóru anonimowych oskarżycieli przyłączają się nawet cenieni eksperci, jak psycholog społeczny z Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Zbigniew Nęcki, który na łamach tabloidu dokonał diagnozy Katarzyny W., nazywając ją „seksualną wampirzycą”.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.