Jego firma Larchmont Capital przed laty lobbowała na rzecz największych firm. Należał do śmietanki towarzyskiej, chwalił się znajomością i zdjęciami z królową Elżbietą II. Uwielbiały go kolorowe pisma dla kobiet i nie tylko. Drogie samochody i grube pieniądze były jego „środowiskiem naturalnym”. Mit prysł, gdy się okazało, że Dochnal korumpował lewicowego barona Andrzeja Pęczaka. W 2004 r. trafił do aresztu. Został skazany. Odsiedział w sumie około pięciu lat. Teraz Dochnal powraca. Zbudował nowy mit – biznesmena działającego w Chinach. I jak ustaliliśmy, Dochnal oraz jego współpracownicy pracują na rzecz chińskiej firmy, która wygrywa przetargi w państwowych Polskich Sieciach Energetycznych.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.