Z brukselskich targów wynalazczości Polacy wrócili z workiem trofeów. Ale POLSKIE PATENTY, chociaż genialne, rzadko mają szansę na realizację.
Michał Koziołek swoim kremowym fiatem 125p przejechał w ostatnim kwartale ponad 20 tys. km. Czyli tyle, ile średnio aktywny kierowca pokonuje rocznie. Koziołek jeździ w zasadzie tylko po Wrocławiu i okolicach. Skąd taki przebieg? Jeździ dużo, bo jak mówi, musi wszystko trzymać za cojones, czyli po polsku za jaja. W przeciwnym razie nie spełni się jego wielki sen.
SEN O WARSZAWIE
Więcej możesz przeczytać w 5/2014 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.