Zawsze pokazuje się pan w garniturach, cierpliwie składa autografy, na wywiady przychodzi punktualnie co do minuty. Nie nudzi to już pana?
Mam w życiu motto: „Rób wszystko najprościej, jak się da”. Jestem aktorem, zawsze o tym marzyłem i nigdy w ten zawód nie zwątpiłem. Dlatego rzetelnie go wykonuję. A ubranie? Wychowywałem się pod okiem dziadka, wielkiego fana Spencera Tracy’ego. Podziwiałem jego idoli: Cary’ego Granta i Humphreya Bogarta, moją wyobraźnią zawładnęła „Casablanca”. Utrwalił mi się w głowie wizerunek poważnego mężczyzny w garniturze.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.