Pana menedżer pytał mnie, czy ja pana piosenkę „Vladimir, ja tiebia ni chuja” traktuję poważnie, jako manifest, czy jako wygłup.
I jak pani traktuje? Bo ja poważnie.
Ja też. Nie boi się pan?
Ludzie mnie o to pytają. Czy boję się o swoje bezpieczeństwo, o życie. Odpowiadam, że to tylko piosenka.
Przecież sam pan wie, że to nie tylko piosenka.
Tak pani myśli? Niech będzie. Nazwijmy ją pieśnią bojową. Jeśli chodzi o Władimira, to w razie czego powiem, że niejednemu psu na imię Burek. A jeśli mnie zabiją, to trzeba będzie mi postawić pomnik. Brońcie mnie.
Kto? My, media?
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.