NO I NAPRZYJMOWALI NIEMCY UCHODŹCÓW. I co im to dało? Było 0:0, ale to my mieliśmy więcej okazji. Po co nam cudze kebaby, jak mamy swoją Kapustkę?
PIŁKARSKO ZRÓWNALIŚMY SIĘ Z NIEMCAMI, co przez lata wydawało się niemożliwe. Trenersko to nawet ich wyprzedziliśmy. Gdzie Nawałka, a gdzie Loew? Selekcjonerowi Niemców to nawet nagich mieczy nie ma po co posyłać, bo jeszcze sobie wsadzi wiadomo gdzie i utnie wiadomo co.
WARTO PODKREŚLIĆ, że w sumie to w starciu z Niemcami odnieśliśmy zwycięstwo. Dzięki Jackowi Kurskiemu. Na boisku remis, ale na antenie TVP nasi załatwili Krzyżaków pod Grunwaldem. Niby to średniowiecze, ale Polacy dawali wtedy dowody swojej tolerancji dla inności. Zawisza był przecież Czarny.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.