prof. Magdalena Środa
filozofka, feministka
Klątwa, czyli za…
GDY GRAMY W BRYDŻA, MOŻEMY KŁAMAĆ. Gdy bawimy się grą komputerową, możemy zabijać. Bo to gra. Gdy jesteśmy w kinie, na thrillerze, bez protestów, a nawet bez moralnego oburzenia obserwujemy zło, terror, przemoc. To filmowa konwencja. Gdy uczestniczymy w mszy świętej, pijemy krew i spożywamy symboliczne ciało Jezusa. Nikt się tu nie oburza, nie protestuje przed kościołem, bo to rytuał przepojony symboliką religijną. Bywa, że w teatrze kukiełkowym, gdy jakaś pacynka zostaje przebita mieczem, dzieci płaczą i lecą na pomoc. Nie rozumieją konwencji i traktują bajkową narrację jak rzeczywistość. Bo to dzieci. „Klątwa” to sztuka. Sztuka to konwencja i gra. Szczególna, nowoczesna, wstrząsająca, wykraczająca poza kryteria sztampy. Traktowanie wszystkiego, co się w niej dzieje, dosłownie, jest czymś więcej niż brakiem dojrzałości.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.