RYSZARD CZARNECKI
Przed tygodniem pisałem o politycznych rodach, których przedstawiciele zasiadają w ławach Parlamentu Europejskiego. Zapowiedziałem, że napiszę o jeszcze jednej osobie, o której pies z kulawą nogą nie wie, bo nie jest ona identyfikowana z własnym dziadkiem, nosząc zupełnie inne nazwisko niż on. A dziadek, niemiecki finansista i technokrata, budził grozę nie dlatego, że sam osobiście torturował ludzi – bo nie torturował, tylko dlatego że był jednym z najważniejszych członków rządu III Rzeszy. Przez 13 lat (1932-1945), a więc dłużej niż formalne rządy Hitlera, Johann Schwerin von Krosigk, bo tak się nazywał, był szefem najważniejszego – poza obronnością i sprawami wewnętrznymi – resortu, najpierw w końcówce Republiki Weimarskiej, a następnie narodowo-socjalistycznej III Rzeszy.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.