Trwa pospieszna wycinka drzew, dopóki nie wrócą stare przepisy. Lepiej byłoby powalczyć ze smogiem niż z drzewami, ale tutaj sukces od razu widać gołym okiem. Jak to na gołoborzu. Prezes, jako miłośnik przyrody, obruszył się wycinką. Ale to może jeszcze minister Szyszko przetrwa. Jak wprowadzi przepisy wymierzone w koty, wpadnie jak szyszka w kompot. Tłusty czwartek już był, a w tym tygodniu Środa Popielcowa. Mówi się, że rząd dogadał się z episkopatem, że w tym roku popiół będzie z drzewa od Szyszki, ale nie wiemy, czy to prawda, czy kolejna „Klątwa”
W BOR też zapowiada się wycinka. Piłą błaszczakową. I teraz pytanie tygodnia. Ile drzew w Polsce trzeba by wyciąć, żeby nie mogły się z nimi zderzać samochody Biura Ochrony Rządu.
W miejscowości Brzeszcze, gdzie mieszka pani premier, zaczęły się zatrzymywać pociągi. A jakby tak pociąg pancerny? Seicento by nie miało szans.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.