We Włoszech najczęściej fałszuje się oliwę z oliwek, rozcieńczając ją z innymi olejami. W Chinach sprzedawali jajka, których skorupka składała się z wapna i gipsu. W Rosji też jadą po bandzie. Żeby ciąć koszty produkcji, producenci dodają do mleka krochmal, kredę albo mydło. W Polsce takich drastycznych przypadków nie ma, ale też jest ciekawie.
Niedawno w sklepach można było na przykład kupić chrzan bieszczadzki, który bieszczadzki był tylko z nazwy. Do obrotu wprowadziła go bowiem przetwórnia warzyw i owoców z ulicy Tapetowej na warszawskiej Białołęce. Na słoiczku widniał napis: „100 proc. tradycyjnego smaku”. I to mimo tego, że producent dodał do chrzanu pirosiarczan sodu jako substancję konserwującą.
W Zakładzie Przetwórstwa Mleczarskiego na terenie gminy Wielogłowy w Małopolsce odkryto mleko rozcieńczone wodą. W serku ziołowym produkowanym w Skale, również Małopolska, w wykazie składników pominięto żelatynę wieprzową. Zakłady mięsne z Kielc oferowały swoim klientom kiełbasę wiejską. Okazało się, że wiejska za bardzo nie jest, bo przy jej produkcji użyto połowy tablicy Mendelejewa. Inspektorzy wykryli, że produkt zawierał glutaminian sodu, stabilizatory: E261i, E331, przeciwutleniacze: E301, E316, izolat i hydrolizat białka sojowego. I chociaż kiełbasa miała być wieprzowa, to do jej produkcji użyto też mięsa wołowego. W Sianowie w województwie zachodniopomorskim pewna piekarnia sprzedawała chleb kukurydziany. Nie wiadomo skąd taka nazwa, skoro w pieczywie znajdowały się ziarna kukurydzy w ilości 4,2 proc. A to i tak tylko kilka przykładów z ostatniego kwartału 2016 roku, które wykrył Generalny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.
Dorota Balińska-Hajduk dyrektor Biura Kontroli Jakości Handlowej w GIJHARS podlicza, że w 2016 roku inspekcja dokonała ponad 35 tys. kontroli żywności na krajowym rynku. W co siódmym skontrolowanym produkcie nie zgadzały się parametry fizykochemiczne. Czyli na przykład poziom białka, tłuszczu czy cukru, który producent zadeklarował był inny niż w skontrolowanym produkcie. W dodatku co piąty wyrób był niewłaściwie oznakowany, czyli jego skład nie odpowiadał temu, co klient widział na opakowaniu.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.